Nigdy nie planowałem wyjazdu na misje. Na pierwsze spotkanie trafiłem przez przypadek, a później wszystko potoczyło się bardzo szybko, choć nie bez problemów. Ostatecznie, zamiast do Bangladeszu, wraz z moją współtowarzyszką trafiłem do stolicy Etiopii, Addis Abeby.
To tu spędziłem kilka niezapomnianych, chociaż czasami trudnych chwil. Mimo braku oczekiwań wiele rzeczy na miejscu mnie zaskoczyło, ale dość szybko wpasowałem się w rytm dnia placówki. Siostry od samego początku otoczyły nas swoją opieką i pokazały, czym się zajmują. W miejscu, do którego trafiliśmy, siostry prowadzą college i żłobek. Do moich głównych obowiązków należało prowadzenie szkolenia z MS Excel i spędzanie czasu z dziećmi w żłobku. Oprócz tego pomagałem w bieżących potrzebach placówki i wykonywałem inne zadania powierzone przez siostry.
Z dnia na dzień czułem się coraz pewniej ze wszystkimi moimi obowiązkami. Osoby, które uczyłem, robiły coraz większe postępy, a ja z każdym dniem coraz bardziej przywiązywałem się do maluchów ze żłobka. Nawet zaczynałem akceptować fakt, że będąc tam, powinienem zapomnieć o drobiazgowym planowaniu, bo tu wszystko ma swój własny, nieprzewidywalny rytm.
Boleśnie przekonałem się o tym na początku listopada, gdy w związku z eskalacją konfliktu na północy kraju, Etiopia ogłosiła stan wyjątkowy. Na początku nie wiedziałem, co to dla nas zmienia, część ludzi uspokajała, że to nic nadzwyczajnego, inni mówili, że sytuacja jest bardzo poważna. Ostatecznie, w porozumieniu z ambasadą, ja z Asią oraz kilkunastu wolontariuszy z Polski, Hiszpanii i Chile opuściliśmy Etiopię.
Pisząc ten tekst, jestem już w Polsce, dwa tygodnie przed planowanym powrotem z Etiopii. Na początku zastanawiałem się, czy opuszczając kraj w pośpiechu, przed dokończeniem wszystkich zamierzonych zadań, moja praca miała jakikolwiek sens. Jednak, gdy przypomnę sobie niezliczone uśmiechy dzieci i wdzięczność sióstr za każde włączenie choćby filmu na YouTube, jestem pewny, że każdy dzień spędzony w Etiopii był wartościowy.
Bartłomiej Ptak
Addis Abeba, Etiopia