TOMEK – #misja REKOLEKCJE AUTOSTOPOWE

#misja REKOLEKCJE AUTOSTOPOWE
A jaka jest Twoja #misja?

W 2009 roku wyjechałem na wolontariat misyjny na salezjańską placówkę w Ugandzie. Pracowałem tam jako wychowawca w domu dla chłopców ulicy.

Na misję wyjechałem zaraz po skończeniu studiów, jako świeżo upieczony prawnik. Po pięciu latach spędzonych na uniwersytecie miałem poczucie, że w końcu będę miał okazję zrobić coś dobrego dla ludzi, którzy tego najbardziej potrzebują. Na placówce starałem się pomagać wszędzie, gdzie tylko mogłem. Niezależnie od tego, co udało mi się tam osiągnąć, dla moich podopiecznych najważniejsza była po prostu moja obecność – czas, który spędzałem razem z nimi.

Dzięki temu zrozumiałem dwie rzeczy. Po pierwsze: najważniejszy zawsze jest człowiek. To, co w naszej kulturze często uważa się za „nieefektywne”, jest tak naprawdę najbardziej wartościowe – zwykłe bycie z drugim człowiekiem i obdarowywanie się nawzajem serdecznością. I ten cel jest uniwersalny – nie trzeba wyjeżdżać do Afryki, by znaleźć ludzi, którzy są w tym zakresie bardzo potrzebujący.

Po drugie dotarło do mnie, że moja praca jest ważna. Mogę zdziałać dużo prostego dobra, więc nie jest bez znaczenia, jak i gdzie angażuję moje siły. Moja praca, mój czas jest wartością, której nie warto trwonić na mało znaczące rzeczy. Jest wielu ludzi, którym jestem potrzebny. Dawanie im mojego czasu jednocześnie daje mi wiele satysfakcji i poczucia spełnienia.

Po powrocie z misji postanowiłem więc, że nie chcę prowadzić „normalnego” życia, w którym wszystko kręci się wokół zarabiania pieniędzy i rozwijania kariery zawodowej. Chciałem robić coś, co będzie mi sprawiać przyjemność. Szukałem czegoś, co mogłoby stanowić wyraz moich talentów i jednocześnie przynosić dobro innym.

Tylko gdzie mogłem znaleźć taką pracę? Kto chciałby mi za coś takiego płacić? Zrozumiałem, że rozwiązanie jest jedno – pracować dla Boga. Od tego czasu zawarłem z Nim taki układ, że ja angażuję się we wszelkie działania, które pociągają moje serce i które rozpoznaję jako Jego zadania dla mnie, a On zapewnia mi środki do życia. I ta współpraca idzie świetnie. Nigdy nie miałem problemów ze znalezieniem pracy, która da mi wystarczający dochód i jednocześnie pozwoli na poświęcanie dużej ilości czasu na „Boże misje”.

Jedną z takich „misji”, w którą angażuję się już od kilku lat, jest organizowanie rekolekcji autostopowych Piękne Stopy. Razem ze znajomymi zainicjowaliśmy ten pomysł w 2012 roku. Od tego czasu każdego lata około 60 młodych ludzi wyjeżdża na tygodniową przygodę z Bogiem na drogi Polski i Europy. My przygotowujemy dla nich weekendowe dni skupienia przed trasą, a potem przyjmujemy ich po powrocie. Dajemy im tylko przestrzeń i warunki, by mogli wejść w doświadczenie podróżowania z Bogiem, a reszta to już ich indywidualne spotkanie z Ojcem na drodze. I za każdym razem wracają odmienieni, a ja cieszę się, że robiąc tak niewiele, mogę współuczestniczyć w tak szalonej Bożej misji.

Tomasz Kaczmarek pracował na misji w Ugandzie
Międzynarodowy Wolontariat Don Bosco, Wspólnota Ludzi w Drodze “Piękne Stopy”