Za nami wyjątkowy czas. W pierwszy weekend czerwca kilkanaście osób z tegorocznej formacji misyjnej wraz z Iwonką Błędowską i ks. Jackiem Zdzieborskim spotkało się w Wyższym Seminarium Duchowym w Lądzie nad Wartą. Wspólnie spędzaliśmy czas na modlitwie, rozmowach, a przede wszystkim na spotkaniach dotyczących naszych przyszłych wyjazdów misyjnych.
Piątkowe spotkanie rozpoczęliśmy wspólną Mszą świętą, adoracją i integracją na świetlicy. Późnym wieczorem byliśmy już w komplecie. Od samego początku towarzyszyła nam radość przebywania ze sobą. To dowód na to, że wspólna droga formowania dała nam światło na zbudowanie dobrych, życzliwych i silnych relacji.
Sobotni poranek rozpoczęliśmy jutrznią w kaplicy seminaryjnej. Potem Iwonka przedstawiała nam krok po kroku poszczególne zapisy umowy, którą będziemy podpisywać bezpośrednio przed wyjazdem misyjnym. Gdy mieliśmy chwilę czasu, to wychodziliśmy na zewnątrz. Następnie pojechaliśmy na Pola Lednickie. Gdy dojechaliśmy na miejsce, otrzymaliśmy różańce oraz śpiewniki tegorocznej Lednicy. Trzeba przyznać, że mimo tak licznej ilości osób nasza grupa wyróżniała się wśród tłumu pomarańczowymi koszulkami, a nasze stroje nawiązywały do wyjazdów misyjnych. Dziewczyny obwiązane były tradycyjnymi afrykańskimi chustami zwanymi chitenga. Natomiast nasi panowie mieli wyróżniające się afrykańskie spodnie. Braliśmy udział w Procesji Orłów, a także w procesji przed Mszą świętą. Jednak najważniejszym wydarzeniem podczas tego dnia było posłanie wolontariuszy długoterminowych, którzy udają się na wolontariat misyjny na pół roku bądź dłużej. Trzeba przyznać, że pogoda chciała nas nastraszyć, ponieważ w oddali było widać błyskawice i zbliżającą się burzę, jednak na Polach Lednickich tylko przez chwilę pokropił lekki deszcz. Było to dokładnie w momencie posłania naszych wolontariuszy. Miałam wrażenie, że Pan Bóg błogosławi na ich dalszą drogę. Następnie abp Stanisław Gądecki wręczył krzyże misyjne i udzielił błogosławieństwa. Był to wyjątkowy moment na misyjnej drodze – którego my wolontariusze w pierwszej chwili pewnie nie jesteśmy w stanie zrozumieć – podczas którego wszyscy mówimy TAK!
Niedzielę rozpoczęliśmy Mszą świętą, a następnie mieliśmy okazję zwiedzać klasztor. Niezwykle ciekawym było poznanie historii tego wyjątkowego miejsca. Budynek zrobił na nas ogromne wrażenie. Patrząc i przebywając w murach tego niezwykłego klasztoru, czuło się, że jest to miejsce, gdzie wiekami zapisywała się niepowtarzalna historia. Dziękujemy Adamowi za poświęcany czas i za możliwość zwiedzania.
Nasza formacyjna droga powoli dobiega końca. Czas mija bardzo szybko, jednak nasze ubogacenie, tym czego doświadczyliśmy i będziemy doświadczać, jest bezcennym darem. Na swojej drodze spotkaliśmy i spotykamy ludzi, którzy rozumieją, że chęć wyjazdu na misję, czasami jest czymś, czego nie da się opisać słowami. My to tak po prostu, zwyczajnie czujemy w naszych sercach.
Marta Hnat
Wolontariuszka misyjna