Co robią wolontariusze misyjni w długi weekend czerwcowy? Oczywiście modlą się i odpoczywają w iście salezjańskim duchu! 😉

Na dwa tygodnie przed uroczystym posłaniem misyjnym, spotkaliśmy się w Woźniakowie koło Kutna, aby we Wspólnocie duchowo przygotować się do zbliżających się wielkimi krokami wyjazdów do 10 (!) zakątków świata!

Czterodniowe rekolekcje rozpoczęliśmy w Uroczystość Najświętszego Ciała i Krwi Chrystusa. Msza święta, procesja i wieczorna adoracja Chrystusa Eucharystycznego przypomniały nam, jak ważne podczas misji jest życie sakramentalne i modlitwa. W jednej z konferencji usłyszeliśmy, że czyste serce na misjach potrafi zdziałać cuda. Będziemy o nie walczyć!

Rekolekcyjny charakter spotkania i rozkład dnia z poranną jutrznią, codzienną Mszą świętą, różańcem w językach, dały nam namiastkę rytmu życia, jaki panuje we wspólnotach na placówkach misyjnych, do których niebawem trafimy. Czas spędzony na indywidualnej modlitwie w kaplicy pozwolił ukoić nasze, wciąż pełne lęku i obaw, serca. Nie możemy doczekać się dni wyjazdów!

Poza modlitwą nie zabrakło także czasu na długie spacery, rozmowy przy kawie, spontaniczny śpiew i taniec przy ognisku, czy leniwe chwile spędzone na trawie z głowami wpatrzonymi się w niebo. Jednak po takich momentach, trzeba było również zejść na ziemię i pochylić się nad trudniejszymi aspektami misji takimi, jak wychowanie dzieci i młodzieży oraz budowanie pozytywnych relacji. W sobotnie popołudnie mieliśmy okazję odwiedzić dwie placówki salezjańskie – Zespół Szkół w Łodzi oraz Szkoły Muzyczne w Lutomiersku. Mogliśmy na własne oczy zobaczyć (i usłyszeć!) realizację charyzmatu księdza Bosko, poprzez czynny wkład salezjanów w rozwój edukacji i wychowanie najmłodszych.

Wyjechaliśmy z Woźniakowa umocnieni spotkaniem z Chrystusem i drugim człowiekiem. Naładowani pozytywną energią, rozpoczynamy ostatnie tygodnie przygotowań do wyjazdów, o których tak marzyliśmy. Lada chwila te marzenia się urzeczywistnią. 19 czerwca każdy z nas zostanie posłany i otrzyma krzyż misyjny. Ma on nam przypominać, że nie wyjeżdżamy na urlop czy wypoczynek. Wyruszamy, aby nieść krzyż Chrystusa. I szczególnie w tych trudnych chwilach, które nadejdą, mamy o tym pamiętać. Mamy spojrzeć na krzyż. Nieść krzyż. Taka jest nasza misja. A jaka jest Twoja?

Sylwia Deperasińska