Pan Vasko ma 68 lat. Jest żonaty i ma 5 dzieci. 30 lat temu z powodu choroby miał amputowaną poniżej kolana lewą nogę. Nauczył się chodzić o kuli i zrobił protezę. Jest szewcem. Zszywa, reperuje buty i sandały, tak utrzymuje się razem z żoną. Są bardzo dobrymi i aktywnymi chrześcijanami. Pan Vasco jest odpowiedzialny w parafii za grupę młodych małżeństw. 31 grudnia wracając z wieczornej dziękczynnej Mszy Świętej, został potrącony przez motocyklistę. Ma bardzo skomplikowane złamanie prawego podudzia. Doznał też wstrząsu mózgu i pewnie wylewu, który go sparaliżował. Niestety cała lewa strona jego ciała jest sparaliżowana. Potrzebuje wózka inwalidzkiego i pomocy w zapłacie pielęgniarzom, którzy przychodzą do jego domu zmieniać opatrunki, bo to złamanie było otwarte. Konieczna będzie rehabilitacja. W domu opiekuje się nim córka i żona. W czasie jego leczenia w szpitalu kobiety zadłużyły się u sąsiadów. Nie trzeba płacić za pobyt w szpitalu, ale za jedzenie i wszystkie potrzebne sprzęty oraz leki trzeba już zapłacić. Chcemy pomóc panu Vasko w zakupie wózka inwalidzkiego i rehabilitacji. W Angoli wózek kosztuje od 250 do 400 euro w zależności od jakości i apteki.
s. Maria Domalewska
Luanda, Angola
Wejdź na stronę kampanii JEŚLI CHCESZ, MOŻESZ MI POMÓC.