Otwartość – Rozważanie (dzień 5)

To, co misjonarz musi mieć, oprócz miłości do Boga, to być chrześcijaninem. To znaczy szanować każdego człowieka, każdą kulturę i zwyczaje. Być starszym bratem dla innych ludzi. Trzeba umieć się od nich uczyć. Indianie uczą nas bardzo dużo.
(ksiądz Klemens Deja, Brazylia)

 

Wystarczy, że ktoś zmienia ustalone zasady, wprowadza coś nowego, mówi i zachowuje się inaczej, czy wygląda inaczej, a budzi się we mnie niechęć, agresja, sprzeciw wobec tego co inne, nowe, trudne dla mnie do zaakceptowania, nie moje. Odrzucamy to, co jest dla nas obce lub nieznane.

Mamy swoje nienaruszalne zasady, reguły życia. To dobrze! Muszę się trzymać czegoś stałego, mieć fundament codziennego życia, być przewidywalny dla innych. Inaczej nie będą wiedzieli, czego się po mnie spodziewać.

Musze też zadbać, aby drugi człowiek mógł wejść ze swoim życiem w mój świat i odnaleźć tam przyjazne miejsce, odpocząć trochę, nabrać sił i pójść dalej. To dlatego odwiedzamy przyjaciół, to dlatego szukamy nowych kontaktów i nowych miejsc.

Muszę mieć otwarte serce i umysł, aby przyjąć to, co Bóg chce mi dać przez innych. Wówczas, gdy otwieram się na świat innych, to życie moje staje się bogatsze, to rozwijam się, to poznaje piękno i bogactwo Boga.

ks. Andrzej Wujek
czytał Patryk Roszkowski