Szczęść Boże!

Bardzo serdecznie pozdrawiamy Opiekunów Adopcji na Odległość. Stokrotne podziękowania za dar Waszych serc, pamięć w modlitwie, którą odczuwamy. Pozdrawiamy również od pań: Tamriko, Tamty, Lali, pracujących w naszym centrum wychowawczym oraz dzieci, młodzieży i ich rodzin.

Po długim lockdownie otwarto granice miast i pozwolono na prowadzenie handlu na targowiskach. To dało mieszkańcom wiosek możliwość sprzedaży własnych plonów. W ciągu dnia na ulicach rozbrzmiewają głosy starszych ludzi nawołujących do kupienia świeżych produktów mlecznych, wypieków, warzyw. Inni pukają do drzwi domów skupując złom.

Trwa konflikt naszych sąsiadów w Armenii i Azerbejdżanie. Wojna w ościennych krajach kaukaskich odbija się na sytuacji społecznej i gospodarczej Gruzji. Mimo oficjalnego zawieszenia broni atmosfera jest napięta i dochodzi do starć o Górski Karabach. Wojna stwarza śmiertelne zagrożenia dla zamieszkujących  te  tereny Ormian i Azerów. Bojąc się utraty życia nocą i w pośpiechu opuszczają swoje domy. Na nowym miejscu z trudem odbudowują swoje życie. Znaczna część Ormian mieszka w Javakhk, Abchazji i stolicy Gruzji. Mając nadzieję, że upragniony pokój nadejdzie, powierzamy wszystkich w ręce Boga.

W październiku 2021 roku, po półtorarocznej przerwie, powróciłyśmy do zajęć stacjonarnych w przedszkolu i otworzyliśmy oratorium (świetlicę edukacyjno-wychowawczą). Do dziś niektóre szkoły czy poszczególne klasy uczą się zdalnie. Decyzje dyrekcji o zmianach trybu zajęć lekcyjnych są przesyłane mailem nawet po północy, ot tak z dnia na dzień. Po półtora roku bez szkoły stacjonarnej z wieloma dziećmi urwał się kontakt. Gdy ogłoszono pandemię całe rodziny opuszczały Tbilisi wyjeżdżając na wieś do swoich bliskich. Już nie wrócili, bo nawet nie ma do czego. Na wsi przynajmniej mają kawałek ziemi pod uprawę warzyw.

Przerzucę parę kartek historii dzieci rodzin gruzińskich i ormiańskich, które dzięki Wam stanęły na nogi.

MATE, obecnie ośmiolatek, poczęty z przemocy, co było traumą dla jego 16-letniej matki Ingi. Dziś chłopiec tryska radością i darzy uśmiechem napotkanych. Choć zmaga się z chorobą kręgosłupa, podejmuje gorliwie obowiązki w domu. Dobrze zna język gruziński, świetnie sobie radzi z włoskim. Sam zdecydował się na naukę języka rosyjskiego, by rozmawiać z rówieśnikami nie znającymi gruzińskiego. Jest ambitny, ciekawy świata, lubi się uczyć, pochłania książki. Rok temu jego mama wyszła za mąż (wcześniej wychowywała go samotnie). W lutym urodziła drugiego syna, więc Mate ma brata. Jest szczęśliwym dzieckiem, delikatnym i wrażliwym. Przychodzi do nas na naukę języka angielskiego, którą rozpoczął z wolontariuszką. Rodzina mieszka niedaleko misji.

DAVID pochodzi z rodziny ormiańskiej. Urodził się jako szóste najmłodsze dziecko. Rodzice podejmują nieustanny wysiłek, aby zapewnić synom normalny tryb nauki i życia. Rodzina boryka się z problemami finansowymi. Tata otrzymuje marną pensję za wykonywaną pracę, mama zajmuje się domem. Wynajmują małe komunalne mieszkanko na ostatnim piętrze starej kamienicy. Wąski korytarz wydzielili na aneks kuchenny, a dwa pokoje oddzielone kotarą służą jako sypialnie, w których umieścili piętrowe łóżka i materace na posadzce. Jest ciasno i ubogo. Chłopcy marzą o własnym kącie i  łazience z toaletą. David chodzi do pierwszej klasy szkoły podstawowej. Lubi się uczyć, jest ambitny, otwarty na pomoc rodzeństwa. Chętnie bierze udział w przedstawieniach teatralnych. Jest odważnym chłopcem.

ELENE, gruzińska nastolatka, pełna życia, dobroci. Pochodzi z  wielodzietnej rodziny. Opiekuje się schorowaną mamą i 2-letnią siostrzenicą. Niewiele opowiada o pogmatwanej rodzinnej sytuacji, nie użala się. Niedawno poznała swojego ojca. Dziewczyna wchodzi w dorosłe życie. Kiedy uczyła się online, po lekcjach podejmowała prace dorywcze. To zaczęło ją pociągać nie tylko dlatego, że miała odskocznię od domowych trosk, ale doświadczała niezależności i samodzielności. Elene ma otwarte serce na potrzeby innych. Jest wrażliwa i umie się dzielić tym co ma. Jednocześnie jest bardzo zamknięta w sobie.

Adopcja zapewnia wsparcie 91 uczniom z naszego centrum edukacyjnego, szkoły podstawowej i średniej. Rodzice bardzo podkreślają znaczenie centrum dla rozwoju ich dzieci. Uczniowie szybko się u nas odnajdują i czują jak w domu. Mają szansę wzrastać intelektualnie i kulturalnie. Zapewniamy im wyżywienie, opiekę, materiały edukacyjne (podręczniki, przybory szkolne, internet). Zatrudniamy wykwalifikowaną kadrę. Pomieszczenia przeznaczone do zajęć i odpoczynku mają odpowiednie oświetlenie i ogrzewanie. Stwarzamy  dobre warunki do nauki, zabawy i pracy według ustalonego programu dnia. Podopieczni kończący nasze przedszkole mają solidną wiedzę. Potwierdzeniem na to są opinie nauczycieli szkół podstawowych, w których uczą się teraz nasi młodzi absolwenci.

Nasza praca, oprócz edukacji dzieci, to również codzienna pomoc ubogim: zakup lekarstw dla starszych, podstawowych produktów spożywczych dla rodzin niedożywionych, rozdzielanie używanej odzieży. 10 dzieci spoza przedszkola codzienne dostaje u nas obiad, ma możliwość odrabiania zadań domowych oraz nauki języka angielskiego. Dwa razy w roku dajemy im paczki żywnościowe. Dzieci przychodzące na naszą placówkę w ramach sobotniego oratorium rozwijają talenty plastyczne, recytatorskie, uczą się tańca ludowego. Otrzymują posiłek, czasami podwieczorek. Również w Khizabavre, wiosce położonej 1590 m n. p. m., 3 godzin jazdy samochodem od stolicy (ok. 250 km), prężnie działa oratorium dla 40 dzieci i młodzieży. Pomaga nam ks. Akaki, kamilianin, Gruzin, dojeżdżający tam w każdą niedzielę.

Często otwierając drzwi misji słyszymy prośbę o wsparcie. Ludzie potrzebują lekarstw, jedzenia, czy pomocy w dofinansowaniu opłat komunalnych (gaz, światło, śmieci). Czasami potrzebują tylko porozmawiać, wyżalić się, poradzić.

 Drodzy Opiekunowie, dziękujemy za Wasze dobre serca. Doceniamy bezinteresowny trud, poświęcenie dla misji. Jak pisze Ewangelia: W czynieniu dobra nie ustawajmy, bo gdy pora nadejdzie, będziemy zbierać plony, o ile w pracy nie ustaniemy (Ga 6, 9). Dziękując za każdy gest Waszej życzliwości i modlitwy w naszych intencjach, życzymy wiary, odwagi i pokoju serca. Niech Bóg wynagradza czynione dobro.

Siostra Anna Gretkierewicz,
Tbilisi, Gruzja