Dobiegło końca kolejne spotkanie Międzynarodowego Wolontariatu Don Bosco, a zarazem pierwsze w 2024 roku. Był to szczególnie ważny czas dla wszystkich wolontariuszy, ze względu na testy psychologiczne i językowe.

W piątek wyjątkowo pojawiliśmy się wcześniej w SOM-ie, żeby móc zacząć rozmowy z psychologiem, które de facto będą miały decydujący wpływ na to, kto i na jak długo wyjedzie na misję. Tuż po kolacji kolejnym punktem były testy psychologiczne. Napięcie było zauważalne gołym okiem, ale dzielnie zmierzyliśmy się z zadaniem.

Sobotę rozpoczęliśmy Mszą świętą. W ciągu dnia dalej trwały rozmowy z psychologiem oraz rozmowy/testy językowe, które miały za zadanie ocenić naszą komunikatywność. W między czasie zadbaliśmy o uprzątnięcie dekoracji świątecznych. Następnie mieliśmy wszyscy okazję posłuchać ciekawych opowieści misjonarza ks. Sławomira Bartodzieja, który przyjechał do nas z Zimbabwe.

Tego dnia nie zabrakło oczywiście wielu rozmów przy ciepłej herbacie, ale również gier i świetnie zaanimowanych integracji, przy czym było dużo śmiechu iii uwaga… tańca! Podczas tego weekendu poznaliśmy nowego kleryka Felicien’a pochodzącego z Kamerunu, który nie omieszkał wprowadzić nas w swój świat poprzez prezentację o swoim kraju. Usłyszeliśmy od niego również piękne świadectwo powołania.

Po prezentacji rozpoczęliśmy konferencję ks. Łukasza Dumińskiego, która w głównej mierze polegała na wchodzeniu w istotę oratorium. Nieszpory, pyszna kolacja i zwieńczenie dnia, czyli adoracja i czas z Panem Bogiem. Korzystając z zimowej aury, tego dnia nie zabrakło też bitwy na śnieżki i ulepienia największego bałwana na dzielnicy.

Niedzielną poranną Mszę świętą poprowadził ks. Jacek Zdzieborski. Odwiedziła nas wolontariuszka Kamila Magdalińska, dzięki której mogliśmy chociaż na chwilę przenieść się do słonecznej Zambii i dowiedzieć się jak wyglądał jej wyjazd długoterminowy do tego kraju. Dzień zakończyliśmy wspólnym obiadem i posprzątaniem ośrodka. Teraz pozostaje nam wyczekiwać kolejnego spotkania, które dla większości z nas będzie oznaczało poznanie decyzji od psychologa o wyjeździe na misje.

 

Adrianna Prostek,
uczestniczka styczniowego spotkania