Kochani Dobrodzieje,
pragnę serdecznie podziękować za wsparcie, które ofiarowaliście dla naszej misji w Kamuli. Biorąc pod uwagę rosnącą liczbę przypadków Covid-19 na całym świecie, w połowie marca rząd zdecydował o całkowitym zamknięciu kraju. Nikt z nas nie doświadczył wcześniej takiego stanu. Wydaje się, że przymusowe przebywanie w domach stanowi większe zagrożenie niż wirus. Niegdyś leczone z powodzeniem dolegliwości stały się obecnie przyczyną zgonów, ponieważ ludzie nie mogą dotrzeć do lekarza w związku z zakazem ruchu publicznego i godziną policyjną. Rząd obiecał pomóc bardzo biednym, ale na razie tej obietnicy nie spełnia. Wirus uczynił życie mieszkańców niewyobrażalnie uciążliwym.
Wiele dzieci w naszej szkolnej wspólnocie dzięki Adopcji na Odległość, korzystało z programu stypendialnego. W domach nie mają szansy zjeść nawet dwóch skromnych posiłków dziennie, a przecież ich młode organizmy potrzebują składników odżywczych i witamin. Staramy się te braki uzupełniać. Uruchomiliśmy program dożywiania mający ma na celu zaspokojenie potrzeb dzieci, których rodzice mają trudności z kupieniem artykułów spożywczych. Nie jesteśmy w stanie pomóc każdemu, musieliśmy wyznaczyć pewne kryteria. Pierwszeństwo mają: dzieci w wieku 4-15 lat, kiedy dziecko nie ma możliwości o siebie zadbać; wielodzietne małżeństwa, gdzie ojciec rodziny nie może podjąć pracy i dzieci lub opiekunowie dotknięci bezpośrednio chorobą.
Gdy piszę te słowa, nadal znajdujemy się w stanie wyjątkowym, chociaż pewne ograniczenia zniesiono. Dlatego postanowiłem dowozić jedzenie do domów uczniów. Kupujemy ryż, mąkę kukurydzianą, fasolę, olej, herbatę, sól, cukier, mydło do prania i inne podstawowe artykuły sanitarno-higieniczne. Obejmujemy również opieką dzieci żyjące wcześniej na ulicy, które musiały uciekać z miast, bo policja i uzbrojone siły cywilne stosują przemoc fizyczną w czasie godziny policyjnej. Takie dzieci nie mają krewnych ani bliskich osób. Zajmujemy się także społecznymi sierotami, tzn. dziećmi zaniedbanymi po rozstaniu rodziców.
Chciałbym bardzo podziękować Opiekunom programu Adopcja na Odległość. Dzięki Wam obecnie żywimy ponad stu uczniów i ich rodziny. Dziękuję również Darczyńcom, którzy wspierali nas w okresie pandemii. Dzięki temu dostaliśmy dodatkowe pieniądze z ośrodka misyjnego, tzw. covidowe. Możemy więc pomóc mieszkańcom Kamuli; osobom starszym, bardzo młodym matkom, ich maleństwom jak również uczniom, którzy pochodzą z wiosek położonych wiele kilometrów od misji.
W obliczu pandemii wielu mężów ucieka z domów. W rodzinach szerzy się przemoc. Zwiększyła się liczba ciąż nieletnich dziewcząt. Zdarza się, że nawet dwunasto-, trzynastolatki zostają matkami. Cierpią z powodu braku leków, opieki medycznej, jedzenia. W jak żałosnych warunkach ludzie egzystują, doświadczam, chodząc od domu do domu. Nie oddadzą tego ani zdjęcia, ani filmy. Pomieszczenia sypialne, kuchenne i sanitarne są puste. Brakuje mebli i podstawowego sprzętu gospodarstwa domowego. Więcej niż ośmioro dzieci śpiących w jednym pokoju, kilkunastoosobowe gospodarstwo w maleńkim glinianym domku to bardzo częsty widok.
To prawda, że nie możemy uratować wszystkich, ale choćby najmniejsza pomoc, która dociera z Polski, nie może pozostać niezauważona. Bardzo ją doceniamy. Każdego Dobrodzieja obejmujemy modlitwą i jesteśmy ogromnie wdzięczni.
ks. Philip Gbao SDB,
Kamuli, Ugdanda
Więcej o sytuacji w krajach misyjnych i udzielanej pomocy w ramach kampanii COVID19 – POMOC znajdziesz tutaj: misjesalezjanie.pl/covid19-pomoc/