Damian Komar już za kilka dni wyleci na miesięczny wolontariat misyjny do Zambii.
Damian ma 37 lat i pochodzi z Siedlec. Od 18 lat mieszka w Warszawie, gdzie ukończył studia inżynierskie i magisterskie na Politechnice Warszawskiej i SGGW. Od 10 lat związany jest zawodowo z sektorem energetyki. Ponadto jest sędzią piłki nożnej, a w czasie wolnym lubi podróżować, uprawia wiele sportów (np. siatkówka, tenis, bieganie, badminton, narciarstwo biegowe, snowboard) oraz gra w gry planszowe.
Damian jest ojcem i mężem, a pomysł wyjazdu na misje, zaakceptowany przez rodzinę, wykiełkował w jego sercu, gdy był już tatą. „O misji pierwszy raz na poważnie pomyślałem po obserwacji siebie w roli taty, obecnie 5-letniej Lenki. Przebywanie i organizacja czasu grupie dzieci jest dla mnie przyjemnością i bardzo mnie ubogaca. Wiele osób z mojego bliskiego otoczenia zwracało mi uwagę, jaką mam łatwość w nawiązywaniu kontaktów z dziećmi. Dzieci, które już mnie znają, biegną do mnie często przez całe place zabaw i korytarze, krzycząc „tata Lenki pobaw się z Nami”. Pomyślałem, że ten dany od Boga talent musi zostać wykorzystany maksymalnie i Afryka to świetne miejsce, żeby go wykorzystać intensywnie i przez to wywołać uśmiech wielu dzieci. Poprzez mój wolontariat chcę dać też świadectwo mojej córce, że istnieje jeszcze inny świat, inne życie, niż obecnie widzi. Jestem pewien, że to zaprocentuje w przyszłości.”
Wolontariusz będzie wspierał działania misyjne na placówce w Kazembe, gdzie pracuje nasz misjonarz ks. Jacek Garus. Salezjanie prowadzą tam szkołę zawodową o profilu stolarskim, parafię z wieloma stacjami misyjnymi oraz oratorium dla dzieci i młodzieży. Damian swoim doświadczeniem i wiedzą będzie wspierał działania w oratorium oraz pomagał w pracach remontowych na placówce.