Dziś, w dniu pogrzebu śp. s. Teresy chcemy poświęcić chwilę czasu na wspomnienia o niej, prosząc jednocześnie o modlitwę w jej intencji.
S. Teresa Leonik na Madagaskarze pracowała ponad 30 lat. Wieść o jej odejściu zasmuciła wielu mieszkańców Czerwonej Wyspy. Jej wychowankowie, współpracownicy, ale też serdeczni przyjaciele – wszyscy zgodnie twierdzą, że misjonarka zostawia po sobie wielką pustkę.
Ks. Tomasz Łukaszuk, misjonarz pracujący na Madagaskarze opowiada, że informując mieszkańców o śmierci s. Teresy zauważa, jak łzy napływają im do oczu, obejmuje ich żal i smutek. Dobrze ją wspominają: „Bardzo dobra siostra, była non stop z nami”. Była bardzo ważna dla Malgaszy.
Misjonarz wspomina, że s. Teresa wykazywała się niezwykłą troską o ludzi. Gdy ktoś przebywał w szpitalu, dbała o to, czy oprócz podanych leków osoba ma co zjeść, przynosiła jogurt czy owoce, by nabrała siły, a przede wszystkim dotrzymywała towarzystwa. Ks. Tomek podzielił się z nami, że w rozmowie ze swoją mamą usłyszał „No to straciłeś przyjaciółkę”. I jak mówi, rzeczywiście tak jest. „Nawet gdy po roku wspólnej pracy i nauki malgaskiego wyjechałem na północ kraju, zawsze mogliśmy się zdzwonić i pogadać. Jak dla mnie, była takim wsparciem, które jest nie do zapomnienia. Naprawdę, straciłem bratnią duszę. Jej uśmiech będzie mi zawsze towarzyszył”.
Zachęcamy do obejrzenia filmu z Madagaskaru, nakręconego w 2014 roku z jej udziałem, a także zdjęć ukazujących jej pracę.
Niech dobry Bóg obdarzy śp. s. Teresę pokojem.