W ostatnich miesiącach dzięki Waszej pomocy zrealizowaliśmy sześć Projektów Misyjnych. Dziękujemy!
W ramach wsparcia ubogich dzieci i zapewnienia im edukacji pomogliśmy salezjanom w Namibii (Projekt 598). Kupiliśmy jedzenie, książki, ubrania, buty, środki higieniczne, wodę, a także opłaciliśmy energię elektryczną i wypłaciliśmy wynagrodzenia dla nauczycieli. „Projekt ten był wielką pomocą dla dzieci, które porzuciły naukę, a ośrodek mógł dzięki pomocy wspierać te bezbronne dzieci – informuje ks. Louis Malama – Życzymy Darczyńcom obfitości, Bożych błogosławieństw oraz szczęścia w życiu. Pamiętamy o Was każdego dnia w naszych modlitwach. Dziękuję i Bóg zapłać.”
W Zambii zapewniliśmy jedzenie dla chłopców ulicy mieszkających w Ciloto (Projekt 601). „Dzięki wsparciu finansowemu z Projektu 601 kupiliśmy jedzenie, leki, ubrania, obuwie, materiały szkolne i inne niezbędne do funkcjonowania placówki, w której codziennie przebywa ponad 80 chłopców. Najmłodszy ma 7 lat” – informuje ks. Michał Wziętek. Misjonarz z całego serca przesyła podziękowania i podkreśla, jak ważna to była pomoc: „Radość i uśmiech na twarzach chłopców, którzy w przeszłości doświadczali odrzucenia, skrajnej biedy czy przemocy, jest najlepszym prezentem i dowodem na to, że otwarcie serca dla drugiego człowieka, okazanie mu dobroci i wsparcia, potrafi zdziałać cuda. Małe i duże cuda w życiu naszych podopiecznych dzieją się każdego dnia również dzięki Państwu.”
Na Madagaskarze pomogliśmy ubogim wspierając akcję dożywiania (Projekt 608). „Dzięki Wam mogliśmy zakupić kilka ton ryżu, fasoli i kukurydzy, jak również inne produkty spożywcze: olej, mięso, nabiał i warzywa. Rozdawałyśmy żywność najbardziej potrzebującym rodzinom, szczególnie wielodzietnym i żyjącym w skrajnym ubóstwie. Dzieci korzystające ze stołówki szkolnej, codziennie mogły zjeść gorący, pożywny posiłek, dzięki czemu także i nauka szła im lepiej. Także ci, którzy nie uniknęli zarażenia się groźnym wirusem lub cierpiący na inne choroby ciała, otrzymali natychmiastową pomoc medyczną i było im dane odzyskać zdrowie” – napisała w liście s. Teresa Leonik.
Dzięki Waszej pomocy grupa 30-40 dzieci codziennie przez 10 miesięcy otrzymywała jedzenie (Projekt 618)! Serdeczne podziękowania z Kuby przesyła s. Henryka Milczarek: „Dziękuję we imieniu własnym, sióstr ze wspólnoty a także dzieci i ich rodziców za możliwość otrzymanej pomocy finansowej i za wsparcie modlitewne.” Niestety sytuacja na Kubie jest dramatyczna, siostry starają się kontynuować pomoc. „Przeżywamy sytuacje bardzo trudną, mamy wiele trudności ze zdobyciem pożywienia dla dzieci, artykułów higienicznych i innych. Rodzice, świadomi tego, pomagają nam w miarę swoich skromnych możliwości” – skończyła wiadomość s. Henryka.
W ramach wsparcia edukacji w Angoli pomogliśmy w zakupie krzeseł (Projekt 604). „Wasza ofiara na cele naszej szkoły to nie mały, ale olbrzymi dobry uczynek, za który serdecznie dziękujemy. Nasza szkoła liczy ok. 600 uczniów. Siedem klas ma zajęcia rano i 7 po południu. Wyposażenie w 184 krzeseł to wielka pomoc” – informuje s. Maria Domalewska. Z powodu trudności związanych z pandemią nie udało się kupić ławek. „Pojawiła się potrzeba bardziej pilna: wymiana okien, które są w metalowych ramach. Otwierają się na zewnątrz lub do wewnątrz, są niebezpieczne i dodatkowo weszła norma, że okna powinny być przesuwane. Wymieniłyśmy je na aluminiowe i zgodne z nowymi wytycznymi.”
Na Wybrzeżu Kości Słoniowej zapewniliśmy środki na modernizację i zakup potrzebnych sprzętów do szkoły zawodowej prowadzonej przez siostry salezjanki (Projekt 605). „Największa praca została wykonana, to jest położenie posadzki w klasach. Zakup pozostałych artykułów też nie okazał się łatwy. Niektóre ceny uległy zmianie lub udało się nam wynegocjować niższą cenę zakupu i dzięki temu mogłyśmy wyjść naprzeciw koniecznym potrzebom. Tak jest przypadek wielu napraw: stołów w kuchni, stołów od maszyn do szycia, futryn w kuchni zjedzonych przez termity. (…) Drodzy Darczyńcy, serdeczne Bóg zapłać za Wasze otwarte serca oraz pomoc. Pamiętamy o Was w naszych codziennych modlitwach” – dziękuje w liście s. Małgorzata Tomasiak. Cały list misjonarki możesz przeczytać TUTAJ.
DZIĘKUJEMY za Waszą pomoc!