Serdeczne pozdrowienia z San Felix w Wenezuelii zarazem podziękowania za pomoc wszystkim osobom, którym praca misyjna jest bliska sercu. Pomoc finansowa, jaką otrzymujemy jest nieoceniona, Bóg zapłać wszystkim Darczyńcom, dzięki którym realizujemy nasze projekty. Pamiętamy w modlitwach, a raz w miesiącu sprawujemy Mszę Świętą w ich intencji.
Tutaj w Wenezueli przeżywamy obecnie bardzo ciężkie chwile, pomoc finansowa jest niezbędna, aby móc funkcjonować i pracować dla naszej społeczności.
W ostatnich latach bardzo zmieniła się sytuacja polityczna i gospodarcza w Wenezueli. Z roku na rok niestety jest coraz gorzej. Ustrój socjalistyczny spowodował upadek norm i zasad w państwie. Szkoły borykają się z wielkimi trudnościami, bardzo spadła frekwencja na zajęciach. Wynika to z wysokich kosztów przejazdu, wstrzymany jest transport. Brakuje żywności, znacznie wzrasta umieralność. Dotyka to ludzi starych, ale i dzieci. Leki są szalenie drogie, ale i niedostępne. Sytuacja rodzin jest na skraju ubóstwa. Jemy przeważnie makaron, ryż i warzywa, starcza na dwa posiłki w ciągu dnia. Mięso jest praktycznie nieosiągalne w zakupie. Rzeczy, które udaje się kupić, z tygodnia na tydzień drożeją. Miesięczne wynagrodzenie to około 5$, jeżeli oczywiście ma się pracę. Handel i obrót towarami odbywa się w dolarach, boliwar ciągle traci na wartości. Wielu młodych ucieka za granicę za lepszym jutrem, chcą poprawić nie tylko swój byt, ale lecz także rodziców, którym starają się przesyłać fundusze.
Warunki zmuszają nas do zabezpieczania się i zamykania naszych obiektów. Znacznie wzrosła przestępczość, kradzieże są na porządku dziennym. Złodzieje nie czują respektu, niedawno ukradziono nam dzwon, a z salek dwa okna z ramami. Paliwo w kraju, w którym jest ropa naftowa, jest reglamentowane. Czasami parę dni trzeba czekać na 30 litrów, ludzie czekają na stacjach w niesamowitych kolejkach. Budzi przerażenie wzrost narkomanii i sam dostęp do tych środków. Codzienność jest tu naprawdę trudna.
Oby udało się pomóc tym wszystkim, którzy o to proszą. Jesteśmy bardzo wdzięczni za pomoc, my misjonarze z Parafii Don Bosco w San Felix.
Pozdrawiam jeszcze raz bardzo serdecznie Wszystkich pracujących dla naszego dobra duszpasterskiego.
Ks. Stanisław Brudek
Salezjanin
misjonarz z Wenezueli
Prowadzimy zbiórkę dla najbardziej potrzebujących w San Felix. Możesz pomóc w dożywaniu dzieci i młodzieży w Wenezueli. Wspieraj PROJEKT 610!