Drodzy Dobrodzieje,
Mam na imię Fredrick, urodziłem się w 1999 roku. Jestem uczniem klasy 11 szkoły średniej. Mieszkam w wiosce Mwenda ze starszym bratem. Jest nas w rodzinie ośmioro (4 dziewczyny i 4 chłopców), ja urodziłem się jako siódme dziecko. Rodzice są rolnikami, uprawiają kassawę, groszek i orzeszki ziemne. Kiedy budzę się rano, najpierw myję twarz i zęby, potem przynoszę wodę, zamiatam wokół domu, sprzątam podwórze. Ucinam też kwiaty, pomagam rodzicom w pracach domowych. W czasie wolnym czytam Biblię i podręczniki, bo w przyszłym roku mam egzaminy. Czasami gram w piłkę nożną z przyjaciółmi, to mój ulubiony sport. Dziękuję.
Mam na imię Caleb. Jestem uczniem salezjańskiej szkoły średniej, klasa 11. Obecnie bardzo trudno jest mi znaleźć coś do jedzenia, ubrania i inne rzeczy. Moje życie jest bardzo trudne. Stało się takie, gdy straciłem ojca, który zmarł w 2005 roku. Mam teraz tylko mamusię, która walczy o wyżywienie nas. Urodziłem się jako drugi. W wolnym czasie gram w piłkę nożną.
Dzień śmierci taty pamiętam bardzo dobrze. Byłem wtedy w 7. klasie. Zdałem egzaminy do klasy 8, ale nie mogłem uczęszczać do szkoły z powodu braku pieniędzy. Przez tydzień byłem w domu. Wtedy przyszła ciocia. Ona też nie miała pieniędzy, ale zabrała mnie do Don Bosco, wtedy zacząłem znów chodzić do szkoły. Dziękuję Wam za wsparcie dla nas, Niech Bóg błogosławi Wam zawsze.
Mam na imię Patience. Jestem uczennicą klasy 10 w Don Bosco Secondary School. Mieszkam w wiosce Chabala, mam 15 lat. W rodzinie jest nas czworo rodzeństwa (dwóch braci i dwie siostry). Jestem najstarsza. W naszej rodzinie zajmujemy się rolnictwem i uprawiamy kukurydzę, orzeszki ziemne, ogórki, słodkie ziemniaki. Pomagam w gospodarstwie domowym jak zamiatanie obejścia, pranie, mycie naczyń, zbieranie plonów ziemi. Po zebraniu sprzedajemy plony i otrzymujemy pieniądze, które rodzice wydają na czesne dla moich braci. W czasie wolnym czytam książki (powieści), gram w piłkę siatkową i czytam Pismo Św., ponieważ chcę więcej wiedzieć o Bogu, gdyż pragnę zostać siostrą zakonną. Na zakończenie chciałabym powiedzieć: dzięki za pomoc, którą nam dajecie. Gdyby nie wy, moi rodzice nie zdołaliby płacić za nas troje, bardzo to doceniam. Z poważaniem Patience.
Tu Patrycja, urodziłam się 15 lat temu. Jestem w klasie 10. szkoły średniej Księdza Bosko. Mam jeszcze starszą siostrę. Nie mamy rodziców. Mama zmarła, kiedy miałam 6 miesięcy a tata, kiedy miałam 2 lata. Mieszkam z dziadkami, którzy są w podeszłym wieku. Oni nie mogą nawet pracować. Uprawiamy kawałek ziemi, na której mamy kukurydzę, groszek i orzeszki ziemne. Dziadkowie kupują jedzenie za pieniądze, które dostajemy ze sprzedaży niewielkich plonów. Podczas pierwszych wakacji w roku szkolnym pomagam im w żniwach, ale nawet to nie przynosi zbyt dużo pieniędzy i nie wystarcza na czesne dla mojej siostry. Na zakończenie dziękuję za pomoc, bez której dziadkowie nie byliby w stanie opłacić nam czesnego.