12 kwietnia zmarł ks. Władysław Klinicki SDB, misjonarz w Brazylii. Był najstarszym salezjaninem na świecie. Ks. Władysław przez 72 lata pracował na misjach. Wypraszajmy mu radość nieba! 

„Z wielkim smutkiem zawiadamiam o odejściu naszego drogiego współbrata ks. Władysława Klinickiego. Niech Bóg da mu nagrodę wiernego sługi” – poinformował ks. José Adilson Morgado, dyrektor wspólnoty salezjańskiej Santa Teresinha w São Paulo.

Ks. Władysław urodził się 1 czerwca 1914 roku w Kursku, na terenie byłego Związku Radzieckiego jako syn Karola Klinickiego i Katarzyny Kitlińskiej. Jego ojciec był kolejarzem, a matka urzędniczką państwową. Jego rodzeństwo to: Bolesław, Maria, Estela i Franciszek. Pierwszą profesję zakonną jako salezjanin złożył w 1934 roku. Święcenia kapłańskie przyjął w Warszawie w 1943 roku.

Ks. Władysław krótko po święceniach został aresztowany, więziony na Pawiaku, a następnie wywieziony do obozu. Przeszedł przez trzy obozy koncentracyjne: w Gross Rosen, Dora i Nordhausen. Po zakończeniu wojny kilka lat pracował w Niemczech. „Największą pomocą duchową była dla nas ufność w Miłosierdzie Boże i modlitwa” – mówi ks. Władysław w swoim wspomnieniu „O krok od śmierci”.

W 1951 roku został skierowany do pracy w Ekwadorze. Posługiwał w Quito, Cuenca i Guayaquil. W 1968 roku wyjechał do Brazylii, gdzie przez dwa lata służył jako kapelan Polaków w dzielnicy Bom Retiro, stolicy stanu São Paulo. Przez siedem lat przebywał w Lavrinhas, również w stanie São Paulo, gdzie prowadził zajęcia i był spowiednikiem aspirantów. Przez rok był wikariuszem w parafii św. Jana Bosko w Americana, a następnie powrócił do pracy z aspirantami na dziesięć lat, tym razem w mieście Pindamonhangaba. Po powrocie do Lavrinhas pozostał tam jeszcze przez dwa lata, a od 1990 roku był członkiem wspólnoty św. Teresy w stolicy regionu São Paulo.

Działalność misyjna ks. Władysława w ostatnich latach jego życia była naznaczona posługą spowiedzi. Dokładny w słowach, zwięzły w wyrażeniach, wskazywał właściwą drogę i wlewał w dusze penitentów balsam przebaczenia i Bożego miłosierdzia.

Z jego ust nieustannie płynęły słowa: „Jezu, ufam Tobie” – św. Faustyny Kowalskiej, apostołki Bożego Miłosierdzia – „Uratuję Cię, gdy będziesz myślała, że wszystko stracone” (Dzienniczek Siostry Faustyny, 1448) albo „Panie, choćby droga była ciężka, każ mi iść: chcę iść za Tobą aż do krzyża, weź mnie za rękę”.

W dniu swoich setnych urodzin napisał: „Dzięki łasce Bożej mam teraz 100 lat i od dłuższego czasu należę do tego, co nazywamy ‘trzecim wiekiem’. Po trzecie i ostatnie, ponieważ Pismo Święte mówi: ‘Miarą naszych lat jest lat siedemdziesiąt lub, gdy jesteśmy mocni, osiemdziesiąt; a większość z nich to trud i marność: bo szybko mijają, my zaś odlatujemy’ (Ps 90, 10)”.

W 2020 roku został odznaczony medalem św. Pawła Apostoła w kategorii: posługa kapłańska. Nagroda uznania ma na celu dowartościowanie, pobudzenie i ożywienie życia kościelnego i duszpasterskiego w archidiecezji São Paulo.

Źródło: Vatican News