Za chwilę na adwentowym wieńcu zostanie zapalona trzecia świeca – „Świeca Pasterzy” zwana też „Święcą Radości”. Niedziela Gaudete („Radujcie się”) będzie dla mnie w tym roku szczególnie radosna, ponieważ będę mogła ją spędzić na wspólnej modlitwie z chłopcami
z Ciloto i mieszkańcami Makululu.

Dlaczego można się cieszyć ze świętowania nadchodzących Świąt Bożego Narodzenia w jednej z najbiedniejszych dzielnic w Zambii? Bo dawno nie doświadczyłam już tak czystej radości z drobnych rzeczy, małych gestów, jak tutaj. Nie da się przejść niezauważonym, nie da się pokonać drogi do Ciloto, by jakieś dziecko nie podbiegło, nie podało ręki, nie pomachało, by ktoś z daleka nie zawołał „Mulishani?”, co w lokalnym języku bemba oznacza „Jak się masz?”. Radością na placówce jest także chwila indywidualnej rozmowy
z naszymi podopiecznymi, rozegrana runda szachów, gra w piłkę w czasie oratorium, wspólne nakładanie posiłków w kuchni, obserwowanie, jak rosną  posadzone rośliny przy grocie Maryi, czy zwykłe pozdrowienie z dużą dawką uśmiechu po zakończonej Mszy świętej, odprawianej w naszej kaplicy codziennie o 6 rano.

Różowa świeca jest symbolem pasterzy – ludzi prostych, szczerych i pobożnych. W tym roku ten kolejny płomień na adwentowym wieńcu będzie dla mnie symbolem poznanej wspólnoty w naszym parafialnym kościele. Ludzi prostych, ale gorliwych. Otwartych na drugiego człowieka, ale przede wszystkim chcących poznawać Boga. Kobiet, mężczyzn i dzieci wyrażających swą radość ze spotkania z Chrystusem w Eucharystii poprzez liczne tańce i śpiew.

Pomimo tego, że nie spędzę tych świąt z moją rodziną, pomimo tego, że na stole nie będzie
dwunastu tradycyjnych potraw, ani licznych prezentów… I być może nie zobaczę żadnej pięknie ubranej choinki, wiem, że tegoroczne Święta Bożego Narodzenia będą wyjątkowe. Będą przede wszystkim pełne prawdziwej radości i wdzięczności za wszystko, co w życiu dostałam od Boga.

Za to, że jestem dzisiaj tutaj, w Makululu. Za to, że uczę się na nowo – jak dziecko – cieszyć
z małych rzeczy, z bycia po prostu obok drugiego człowieka. Może ubogiego materialnie, ale bogatego wewnętrznie.

 

Pasterze, gdy tylko dowiedzieli się o narodzinach pośpiesznie udali się do Betlejem. Ich wiara, połączona z pokorą została nagrodzona: „znaleźli Maryję, Józefa oraz leżące w żłobie Niemowlę. Gdy Je ujrzeli, opowiedzieli, co im zostało objawione o tym Dziecięciu. A wszyscy, którzy to słyszeli, zdumieli się tym, co im pasterze opowiedzieli. Lecz Maryja zachowywała wszystkie te sprawy i rozważała je w swoim sercu. A pasterze wrócili, wielbiąc i wysławiając Boga za wszystko, co słyszeli i widzieli, jak im to zostało przedtem powiedziane”. (Łk 2,16-20)

Z życzeniami Świąt Bożego Narodzenia pełnych radości z małych rzeczy

Ania Mitura,
Zambia, Makululu