W piątek, 24 lutego, mija rok od ataku Rosji na Ukrainę. W ostatnim numerze Misji Salezjańskich zapytaliśmy misjonarzy o ich przeżycia, pracę, emocje, bo przez ostatni rok niewiele mówili o sobie, a zawsze o innych.

 

S. Teresa: Pan Bóg pokazał nam, że nawet w tak trudnym momencie – mieszkając w piwnicy katedry z naszymi dziewczynami – jesteśmy wezwane, aby dawać nadzieję innym, aby nadal być dla innych. Z jednej strony czas trudnego doświadczenia, a z drugiej czas, gdy Bóg pokazał, że nas nie zostawia i cały czas z nami jest przez ludzi, których stawia na naszej drodze.

S. Gabriela: Najtrudniejsze było wstawanie na alarmy w nocy. Po dwóch tygodniach zmęczenie fizyczne i psychiczne zaczęło narastać i zdecydowałyśmy się, że będziemy robić „dyżury po dwie”, a drugie dwie będą dalej spać

S. Jolanta: Zobaczyłam, jak bardzo wojna obnaża… obnaża człowieka, pokazuje wielkość ludzi, ale pokazuje też słabości i takie ludzie ograniczenia. Na pewno nas przerasta i możemy zobaczyć siebie i drugiego człowieka w innym świetle.

Ks. Michał: Najtrudniejsze było skoncentrować się na jednej rzeczy. Mózg jakoś inaczej pracuje w warunkach stresu.

 

Polecamy wywiad z s. Gabrielą, s. Jolantą, s. Teresą i ks. Michałem. Dowiecie się, jak oni pamiętają 24 lutego, dzień, kiedy wszyscy wstrzymaliśmy oddech, gdy czytaliśmy o nalotach i atakach na Ukrainę. Wszyscy skupiliśmy się na udzielaniu pomocy, solidarność okazała się najcenniejsza. Każdy z nas pomagał, tak jak mógł, a bohaterowie wywiadu byli z ludźmi, których świat legł w gruzach i razem z nimi próbują go odbudować.

 

Misje Salezjańskie możesz ściągnąć w formacie pdf.: https://misjesalezjanie.pl/wp-content/uploads/2016/10/MS-1-2023_www.pdf