Pracuje w odessie na Ukrainie. Na czym polega moja praca? No to jak w czasie wojny robi się wszystko. Pan Bóg przyprowadza różnych ludzi nie tylko z Kościoła. Ludzie, którzy czasami w ogóle nic nie wiedzą o Bogu, którzy są bardzo daleko od Boga. Staram się odczytywać znaki czasu i być tam, gdzie Pan posyła.

Misja dla mnie zawsze była i jest, prowadzeniem ludzi do Boga. Najważniejsze, żeby wszyscy byli zbawieni, żeby wszyscy mogli być szczęśliwi na wieki. Obecnie może mniej głoszeniem, a bardziej żywą obecnością wśród potrzebujących.

Dzięki waszej pomocy udało nam się odbudować jedno mieszkanie dla studentek. I obecnie z nami mieszka 7 dziewcząt. Są nowe studentki, które w tym roku zaczynają na. Staramy się nie tylko im dać dach nad głową, ale przede wszystkim

Takim najpiękniejszym doświadczeniem to może nie tyle wdzięczność ludzi, ale kiedy pomagam tak bezinteresownie ludziom i widzę w ich oczach, ich zachowaniu zachwyt nad tym, że w tym świecie, pełnym przemocy, nienawiści, niezrozumienia są jeszcze ludzie, którzy bezinteresownie pomagają. Dla mnie to jest okazja, by w tym momencie odnosić do Boga, że gdyby nie Pan Bóg, wszyscy, którzy pomagają, my chrześcijanie, nie byliśmy w stanie tego uczynić. To są takie momenty, kiedy można mówić o Bogu i ludzie słuchają, to jest takie piękne. Dla mnie to jest zawsze ogromne przeżycie.

Chcę bardzo serdecznie podziękować za bycie z nami, za towarzyszenie mi modlitwą, za wspieranie środkami materialnymi. Jeszcze raz dziękuję bardzo za wsparcie, dzięki któremu mogliśmy odbudować mieszkanie i cieszyć się teraz naszymi studentkami pięknem tego mieszkania. I jesteście zawsze obecni w moich modlitwach. Z sercem pełnym wdzięczności, dziękuję Bogu za każdego z Was i proszę o wszelkie potrzebne łaski. Niech Was Pan prowadzi po bezpiecznych drogach i żeby to wszystko było na chwałę Bogu.