Moja praca na co dzień to towarzyszenie dzieciom i młodzieży w odkrywaniu piękna świata i własnego powołania.

Misyjnym cudem są oczy moich przedszkolaków, które widzę każdego dnia a w nich pełne zaufanie, radość, miłość. Dlaczego są one dla mnie cudem? Ponieważ w tak trudnej rzeczywistości (pełnej walk, złośliwości i zawiści) patrzą na mnie oczy czyste i niewinne. Oczy osoby, która ufa Ci bezgranicznie. W sercu rodzi się nadzieja!

Bardzo Wam dziękuję za tę duchową pomoc. Dla mnie, młodej misjonarki jest ona bardzo ważna i potrzebna, bym z łaską Pana mogła każdego dnia iść z uśmiechem do tych najmniejszych i najbiedniejszych.