Odessa to piękne i wielokulturowe miasto. Jestem tu już 11 lat. Każdy dzień na misji rozpoczynam rozmyślaniem i Mszą Świętą, a później udaję się do swoich obowiązków. Jestem dyrektorem wspólnoty, w której pracuje pięciu salezjanów. Na co dzień pracuję jako dyrektor szkoły podstawowej i przedszkola. Pełnię także funkcję krajowego duszpasterza młodzieży. W niedzielę animuję duszpasterstwo akademickie młodzieży katolickiej z Afryki i z Indii. Ponadto odpowiadam za grupę wolontariuszy. Wieczory spędzam we wspólnocie na wspólnej zakonnej modlitwie i rozmowach.

Moje doświadczenie duchowe na misji mógłbym streścić w jednym zdaniu: „Wszystko mogę w Tym, który mnie umacnia.” Bez Jezusa wszystko, co robię nie ma sensu. Co do owoców, to najbardziej cieszą mnie osobiste nawrócenia oraz nowe powołania. Niedawno do naszego Zgromadzenia Salezjańskiego dołączył młody Wietnamczyk i to jest powód do radości. Bardzo budujące jest także kiedy udaje się stworzyć grupę młodzieży, która chce być razem i robić coś wartościowego.