Pracuję na misjach w Brazylii, w sercu Amazonii, w miejscowości Manicore. Pracuję z młodzieżą, codziennie do oratorium przychodzi około 300 młodych ludzi. Organizujemy im różne zajęcia, kursy, żeby mogli spędzić bezpiecznie czas i czegoś nauczyć. Oprócz tego jestem proboszczem w parafii i pod opieką mam około 60 kościołów i kaplic. Moja praca polega na tym, że jestem dyrektorem szkoły i centrum młodzieżowego oraz proboszczem w parafii – odwiedzam wspólnoty, sprawuję sakramenty, organizuję młodym bezpieczne i pożyteczne spędzanie czasu.

Nasza pomoc to przede wszystkim duszpasterstwo, odwiedzamy chorych, sprawujemy sakramenty, odwiedzamy wspólnoty. W samej miejscowości tylko do 15 wspólnot możemy dotrzeć samochodem. Do 45 kościołów docieramy łodzią czy motorówką, więc jest to wyzwanie. Bardzo często jest to jedyne spotkanie dla tych ludzi z kapłanem i możliwość wysłuchania Dobrej Nowiny. Ewangelizacja, bycie wśród nich. Bycie wśród młodych ludzi. Rano i wieczorami organizujemy oratorium. To bezpieczny sposób na naukę czegoś nowego, na bycie razem, na wyrwanie młodych ludzi z życia ulicznego, narkotyków. Tutaj czują się jak w swoim drugim domu.