Drodzy Przyjaciele, pozdrawiam z pięknego Peru!

Jak zawsze, chcielibyśmy, podzielić się z Wami tym, co działo się u nas w ostatnich miesiącach.

Ze względu na astronomiczne lato, które rozpoczyna się na początku roku, mamy za sobą wakacje. Udało nam się wspólnie z chłopcami odnowić ławki w pomieszczeniach do nauki, odrestaurować i odmalować prawie wszystkie drzwi, przemalować kilka sal i pokoi oraz wykonać wiele innych mniejszych i większych prac remontowokonserwacyjnych. Nie zapominaliśmy też o wypoczynku. Przynajmniej raz w tygodniu organizowaliśmy całodniowe wyjazdy za miasto, głównie na plażę. Dla kilku chłopców pochodzących z dżungli i obszarów wysokogórskich była to w ich życiu pierwsza kąpiel w morzu.

Na początku lutego rozpoczęliśmy formację 7 wychowawców oraz 13 wychowanków w Camaná. Co roku odbywają się warsztaty dla młodzieży z południa Peru. Prowadziliśmy szkolenia dla nauczycieli z dwóch zagadnień: praca w zespołach i organizacja dokumentacji wymaganej w Domach Don Bosco. Chłopcy pracowali nad tematami: umiejętności społeczne i charyzmat salezjański. W warsztatach wzięło udział 100 uczestników.

Każdego roku w lutym witamy nowych kandydatów, którzy chcą zamieszkać w naszym domu. Chcemy stworzyć rodzinę, gdzie każdy jej członek zostaje przyjęty ze swoimi zaletami, jak i wadami. Każdemu z nich umożliwiamy edukację. To urzeczywistnienie marzenia, którego w swojej rodzinie nie byliby w stanie zrealizować. Chłopcy po prostu chcą być kochani, szanowani i docenieni. Mają dość obrażania, maltretowania, poniżania. Mają prawo żyć godnie. Nie zabieramy ich rodzinom na stałe, chcemy raczej wpoić im wartości i zasady.

W sumie jest nas już 70 osób. Chłopcy, którzy decydują się zamieszkać u nas, robią to dobrowolnie i w każdej chwili mogą odejść. 95% wychowanków pochodzi z rodzin rozbitych (zazwyczaj  wychowywani są przez jednego z rodziców), 80% jest z rodzin skrajnie ubogich.

W tym roku mamy nowych wychowawców – to byli wychowankowie naszego domu. Govy od dłuższego czasu prowadził zajęcia muzyczne dla chłopców, a Junior po ukończeniu szkoły średniej znalazł zatrudnienie w Fundacji Don Bosko w Limie. Aktualnie obaj pracują u nas jako wychowawca i asystent wychowawczy.

Świadectwo ich życia jest dowodem, że nasza praca ma sens i przynosi dobre owoce. Są inspiracją dla młodszych kolegów, którzy nabierają motywacji do większego zaangażowania się w naukę i rozwój osobisty.

W tym roku Otwarty Dom Don Bosco świętuje 25lecie istnienia. Przez te lata przewinęło się przez mury setki chłopców, wielu udało się pomóc, zdobyli wykształcenie i cenne doświadczenie, które procentuje w ich obecnym życiu. Wierzymy, że nawet krótkotrwały pobyt w naszym domu przyniósł, choć odrobinę dobrego w ich życiu. Oto  list jednego z naszych wychowanków:

 

Cześć! Nazywam się Luis David, pochodzę z miejscowości Pucallpa (rejon dżungli amazońskiej), przyszedłem do tego domu 7 lat temu, miałem wtedy 13 lat i byłem uzależniony od narkotyków. 7 lat życia we wspólnocie Domu Don Bosco są dla mnie wspaniałym doświadczeniem. Nauczyłem się wykorzystać możliwości, które są mi dane, głównie dzięki pomocy wolontariusza pochodzącego z Holandii o imieniu Henk, który przez długi czas pomagał mi opanować język angielski. W wieku 16 lat ukończyłem salezjańskie gimnazjum CEBA, plasowałem się na pierwszym miejscu w mojej klasie, tym samym uzyskując stypendium na kontynuowanie nauki. Obecnie uczę się w renomowanej szkole ADEX w Limie na kierunku biznes międzynarodowy i w dalszym ciągu staram się wykorzystać każdą okazję do rozwoju. Jestem bardzo wdzięczny ks. Ryszardowi za pomoc w osiągnięciu moich celów, zresztą bez niego ten dom nie działałby tak dobrze, jak dotąd. Z całego serca dziękuję Wam za Waszą pomoc.

Z poważaniem, Luis David.

 

Na koniec chciałbym podkreślić, że wszystko to, co dzieje się w Otwartym Domu Don Bosco, radości, doświadczenia, trudy i poświęcenia, nie byłyby możliwe bez Waszej pomocy. Nasz dom po prostu, by nie istniał. W imieniu wychowawców i chłopców naszego Domu składamy najserdeczniejsze podziękowania za pomoc, jaką otrzymujemy.

 

Ks. Ryszard Łach SDB
Lima – Peru