ANDRY

 

Andry ma trudną sytuację. Znalazł się na ulicy po śmierci mamy. Razem z innymi trzema chłopcami wałęsał się bez celu, nie miał nikogo, kto mógłby się nim zaopiekować. Spał w dzielnicy Antarandolo. Andry starał się nie kraść, bo pochodzi z plemienia Betsileo, a oni są tak wychowywani, żeby postępować uczciwie. Chłopiec starał się żebrać, ale nie zawsze udało mu się zdobyć jedzenie. Wtedy niestety razem z innymi kradł. Na ulicy spotkał go ks. François. Andry razem z innymi chłopcami zaczął przychodzić do oratorium, a on zeszłego roku mieszka w Domu Magone. Uczy się w szkole alfabetyzacji, jest na ostatnim roku. Ma 16 lat.

 

Więcej o kampanii: misjesalezjanie.pl/kampanie/malgaski-dom/