Wielki Post jest czasem pokuty, w którym jesteśmy zachęceni do praktykowania postu, jałmużny i modlitwy. To właśnie te doświadczenia przygotowują nas do godnego przeżycia świąt Zmartwychwstania Pańskiego.

Misjonarze i misjonarki są na pierwszej linii ognia ewangelizacji. To właśnie oni docierają do ludzi, pokazują im siebie, swoją wiarę, a niekiedy pozwalają, by się z nich śmiano. Czasami jest im ciężko.

Ewangelizacja ludzi, którzy żyją w kompletnie obcej kulturze i systemie wartości, zawsze będzie wiązać się z trudnościami. Gdy niedawno rozmawiałam z pewnym misjonarzem, powiedział mi, że jest mu ciężko. Wydarzyło się kilka niezależnych od niego rzeczy, które sprawiły, że ma więcej pracy, ale najgorsze było to, że przechodził wewnętrzny kryzys. Wielu z nas być może zna ten stan, w którym modlitwa idzie nam źle, a bycie wdzięcznym Bogu przychodzi z jeszcze większym trudem. Gdy jednak stan ten osiągają misjonarze, sytuacja nie wygląda najlepiej. I choć jest w pewnym sensie nieunikniona, misje są trzonem Kościoła. Bez nich Kościół obumiera.
Dlatego powstała akcja „Misjonarz na Post”. Łączy się ona z tym niezwykłym okresem Wielkiego Postu poprzez intencję jego przeżywania. W inicjatywie tej, która w tym roku wystartowała już po raz szósty, można wylosować misjonarza i ofiarować za niego swój post, cierpienie bądź po prostu się za niego pomodlić. Święta Faustyna i wielu innych świętych wiele razy powtarzało, że ofiarowanie postu bądź osobistego cierpienia w czyjejś intencji ma tak ogromną moc, że trudno czasem zdać sobie z tego sprawę.

Każdy duchowy gest się liczy

W akcji „Misjonarz na Post” udział wziąć może każdy, bez względu na wiek, zasobność portfela czy miejsce zamieszkania. Akcja jest uniwersalna, a duchowego wsparcia misjonarzy podejmują się osoby mieszkające nawet poza granicami Polski. – Dla mnie modlitwa za polskich misjonarzy jest moim duchowym obowiązkiem. Sama nie mogę pojechać na misje, ale przecież mogę się za nie modlić. Wiem, że ta modlitwa jest bardzo potrzebna – mówi jedna z uczestniczek akcji.
Wszystko co trzeba zrobić, aby wziąć udział w akcji, to wejść na stronę www.misjonarznapost.pl i wypełnić krótki formularz, podając jedynie nasze imię, nazwisko i adres e-mail, na który przyjdzie informacja z danymi wylosowanego misjonarza. Każdy indywidualnie wybiera formę duchowego wspierania przypisanego do siebie misjonarza lub misjonarki.

Zofia Kędziora
misyjne.pl