Dziękuję każdej Pani, Panu, rodzinom, grupom Przyjaciół z Polski za finansowanie edukacji 193 podopiecznych Adopcji na Odległość w Siakago ( 61 dzieci w przedszkolu, 78 – szkoła podstawowa, 12 – szkoła średnia, 42 – szkoła techniczna i wyższa). W zeszłym roku program ukończyło 40 Państwa wychowanków. Usamodzielnili się i niemal wszyscy podjęli pracę.
Laura Vicuna Support Centre to dom pobytu dla dziewcząt w wieku od czterech do szesnastu lat. Zwykle pierwszy kontakt nawiązujemy w oratorium lub szkołach podczas katechez. Część trafia do nas za pośrednictwem katechistów, papieskich animatorów misyjnych, lokalnych wodzów lub oficerów do spraw dzieci.
Zanim dziecko zostanie przyjęte, pracownik socjalny odwiedza rodzinę, aby spisać raport o warunkach i historię dziecka. Jeśli to możliwe, przeprowadza wywiady z sąsiadami. Gdy sprawa wygląda poważnie, lokalny wódz przedstawia list potwierdzający z dodatkowymi informacjami. Przy wyborze kandydatów priorytetowo traktujemy zagrożonych ubóstwem, bierzemy też pod uwagę bezpieczeństwo. Czasem dzieci mają oboje rodziców, ale środowisko nie sprzyja rozwojowi i nauce, bo stosowana jest przemoc, używki, nadużywany alkohol. Inne przebywają jedynie z dziadkami w podeszłym wieku, rodzicami niepełnosprawnymi fizycznie lub umysłowo.
Sieroty porzucone przez krewnych można spotkać w ciągu dnia na targowiskach i ulicach. W mieście mają szansę na wyżebranie lub kradzież warzywa lub owocu do zjedzenia. Śpią pod gołym niebem.
Do Instytutu Technicznego Don Bosco przyjmujemy dziewczęta i chłopców po rozmowach kwalifikacyjnych. Przychodzą sami lub przedstawia ich miejscowy proboszcz, świeccy katecheci, wódz wioski.
Przedszkole – dzieci przyprowadzane są przez rodziców lub krewnych. Bierzemy pod uwagę wiek, zdolność do wyrażania siebie i komunikacji. Czasami w wioskach znajdujemy dzieci w wieku szkolnym, które nie rozpoczęły podstawówki. W celu uzupełnienia braków zapraszamy je przynajmniej na rok do naszego przedszkola.
Do programu włączyłyśmy właśnie pięcioro nastolatków – to dla nich ogromna zmiana w życiu. Regularnie dożywiamy sześć najuboższych rodzin.
Przypomnę, a nowym Patronom przedstawię na co wydajemy pieniądze Adopcji na Odległość. Pokrywamy przede wszystkim całe wyposażenie szkolne i koszty egzaminów państwowych, mundurki, artykuły papiernicze.
Szczegółowo przedstawia się to w sposób następujący:
a) Centrum Laura Vicuna – zakwaterowanie w ośrodku, wyżywienie, odzież, lekarstwa, wszystkie potrzeby szkolne oraz indywidualne dla poszczególnych osób. Dziewczęta najgorzej sytuowane otrzymują jedzenie do domu na sobotę/niedzielę i wakacje.
b) szkoła techniczna – Adopcja pokrywa część opłat czesnego, wyżywienie i czynsz pochodzącym z daleka. Absolwentom doradzamy jak rozpocząć własny projekt, aby utrzymali się po ukończeniu szkoły. Materiały lub narzędzia do praktycznej pracy samodzielnej są dla nich również doskonałym wsparciem na początek. Na tym polu chciałybyśmy wspierać bardziej naszych absolwentów. Musimy jednak kierować się realnymi możliwościami.
c) przedszkole – opłacamy nauczyciela, przekąski, codzienny pełny obiad dla maluchów (w godzinach południowych). Uboższe dzieci dostają mundurek szkolny, buty, tornister, artykuły papiernicze i pomoc medyczną.
d) praca duszpasterska – obejmuje szkoły i oratoria, do których docieramy raz w tygodniu. Opłacamy transport, materiały dydaktyczne, wynagrodzenie kierowcy, piłki, balony, pompki, kredę, przybory do pisania. Kupujemy drobne upominki, aby wyróżnić i motywować najbardziej aktywnych i zaangażowanych w oratorium. Symbolicznymi prezentami nagradzamy od czasu do czasu animatorów młodzieżowych, którzy są nieocenionym wsparciem w naszej pracy.
Trudności:
Przeniesienie pracy rodzica w odleglejsze miejsce powiatu powoduje, że dzieci muszą pokonywać dłuższą drogę do placówki.
Rodziny przybywające z innych regionów w poszukiwaniu pracy i jedzenia – to zmusza nas do przyjmowania dzieci w ciągu całego roku, co koliduje z założeniami budżetu na dany rok.
Przypadki separacji rodzin, w których matka odchodzi z dziećmi, a one zmuszone są porzucić szkołę z dnia na dzień.
Kiedy rodzice wychodzą z domu wcześnie rano w poszukiwaniu dorywczej pracy, dzieci zmuszone są do samodzielnego przygotowywania się do zajęć. Często spóźniają się na lekcje.
Brak współpracy ze strony rodziców nie wspierających potomstwa ani materialnie, ani moralnie.
Grupa opiekunów nie przychodzi na zebrania i nie opłaca minimalnej kwoty rocznej uzgodnionej przez wszystkich rodziców. Nie zapewniają dzieciom nawet kostki mydła, pasty do zębów, czy papieru toaletowego.
Przyjęłybyśmy więcej dzieci w trudnej sytuacji, ale utrzymanie ich w szkole, ośrodku i dbanie o najdrobniejsze podstawowe potrzeby mnoży koszty. Żywność drożeje z powodu utrzymującej się od blisko 3 lat suszy. W tym roku lokalnie spadł deszcz, co pozwoliło zrobić niewielkie zapasy. Jednak wiele rodzin mieszka w wynajmowanych domach, bez poletka do uprawy.
Wakacje w Kenii są długie (ok. 2 miesiące). Zatrudniliśmy dwoje nauczycieli do pomocy słabszym uczniom. Zwykle tłumaczą materiał z ostatniego semestru oraz, na życzenie, przerabiają powtórnie niezrozumiałe zagadnienia z całego roku. Korzyść jest obopólna – korepetytorzy mają dodatkowe środki finansowe, a dzieci utrwalają przerobiony materiał.
Rekrutacja do szkoły technicznej poprawiła się, ponieważ ludzie dostrzegają jak przydatne są umiejętności w konkretnym zawodzie. Rząd praktycznie nie daje miejsc pracy. Dzięki realnej wiedzy technicznej można próbować samozatrudnienia. Nie mamy wystarczającej ilości materiałów dydaktycznych i nowoczesnych maszyn (zbyt drogie), które mogłyby pomóc wychowankom dopasować się do rynku pracy. Choćby pakiet narzędzi z pewnością ułatwiłby start w dorosłość.
W pracy duszpastersko-katechetycznej wyzwaniem jest personel. W oratoriach potrzebujemy wsparcia kadrowego. W tym celu na mini kursach szkolimy świeckich młodych do pracy z dziećmi. Drogi w złym stanie, pełne dziur, nieprzejezdne podczas opadów. Trudno dotrzeć do wiosek na czas.
Sukcesy:
- Pod koniec każdego semestru zapraszamy rodziców na zebrania. Raz w roku przeprowadzamy spotkanie o prawach dziecka i 3-dniowy kurs o odpowiedzialności rodziców w zakresie zapewnienia opieki i bezpieczeństwa potomstwu oraz sposobów motywowania do pilnej nauki. Na szkoleniu profesjonaliści wyjaśniają wpływ edukacji i warunków na prawidłowy rozwój dzieci.
- Zorganizowałyśmy kolorową ceremonię zakończenia przedszkola dla 22 absolwentów (obecnie uczniowie klasy I), w której uczestniczyli rodzice, krewni i przyjaciele. Każdy starszak otrzymał nagrodę.
- Stworzyłyśmy wśród rodziców grupę samopomocy. Z zaoszczędzonych pieniędzy jej członkowie kupują na Boże Narodzenie artykuły żywnościowe dla jednej ubogiej rodziny z sąsiedztwa.
- Dzieci są edukowane w zakresie poczucia własnej wartości, dbania o siebie, obowiązków w szkole, misji, kościele, domu dziecka i społeczeństwie w ogóle.
- W tym roku 3 dzieci przyjęło Sakramenty Chrztu Św. i Eucharystii, kolejna trójka Sakrament Bierzmowania.
- Absolwenci klas 6 i 8 odbyli jednodniowe seminarium dotyczące zachowania, wymagań i metod nauczania w szkole średniej.
- W związku z tym, że żywność jest bardzo droga i często niedostępna, złożyłyśmy wniosek do władz o artykuły spożywcze dla naszego domu dziecka. Kilka dni temu przyszła odpowiedź – dostaniemy po dwa worki ryżu i fasoli z rządowej pomocy żywnościowej.
Wsparcie Opiekunów Adopcyjnych z Polski stanowi filar pomocy przekazywanej regularnie dwa razy w roku. To zaplecze umożliwia zaplanowanie głównych wydatków na dany rok. Sporadycznie otrzymujemy środki z Hiszpanii i Włoch dla kilkorga studentów uczelni wyższych.
Jako społeczność Siakago, jesteśmy bardzo wdzięczni za nieustające wsparcie i poświęcenie, które czynicie dla naszej misji.
Niech Bóg obficie Wam błogosławi i obdarza łaskami.
s. Margaret Nyaga
Siakago, Kenia