DAJ DZIECIOM Z KRAJÓW MISYJNYCH SZANSĘ NAUKI

 

– Z jakich członków składa się twoja rodzina?

– Mama, tata, moje dwie siostry i brat.

– Gdzie i z kim mieszkasz?

– W domu, mamy cztery pokoje, na dworze jest kuchnia i ogród do uprawiania warzyw, żeby było jedzenie w domu. Śpię na ziemi na tradycyjnej macie. Nie mamy prądu.

– Czy Twoi rodzice pracują?

– Moja mama sprzedaje słodkie ziemniaki, mój tata jest stolarzem.

– Ile posiłków dziennie jesz? Jakie?

– Czasem jemy śniadanie, ale tylko czasem. Na obiad zdarzy się, że jemy nawet kurczaka albo rybę, ale to tylko jeden raz w tygodniu. Na kolację są tylko warzywa.

– Jakie są twoje obowiązki domowe?

– Zamiatam dookoła domu, zmywam, noszę wodę ze studni.

– Jak na twoją edukację wpływa sytuacja materialna rodziny?

– Kiedyś edukacja nie była bezpłatna i moi rodzice nie mogli pozwolić, żeby płacić za szkołę, więc musiałam poczekać jeden rok, aż rodziców będzie stać. Czasem mają pieniądze, żeby kupić nam mundurek, zeszyty, buty, ale czasem nie. Wtedy musimy chodzić do szkoły np. w klapkach. Nie powinnam w nich chodzić. Kiedyś musiałam czekać nawet miesiąc zanim moim rodzicom uda się kupić mi nowe buty, bo nauczyciele przeganiali mnie ze szkoły. Czasem nie wiem o co chodzi w szkole przez to, że ją opuszczam. W klasie jest 50 uczniów.

– Jak na twoją edukację wpływają warunki mieszkaniowe? Czy masz biurko, okno prąd?

– Nie mam biurka. Uczę się na ziemi albo na samym krześle. Mogę się uczyć, ale najpierw muszę zrobić wszystkie obowiązki domowe. Jak nie zrobię, to nie mogę się uczyć.

– Co jest dla Ciebie najtrudniejsze do przezwyciężenia?

– Najtrudniejsze jest kiedy nie mamy mąki. Trudne jest dla mnie, gdy muszę iść i prosić dalszych członków rodziny o jedzenie.

– Jak widzisz swoją dorosłą przyszłość? Jakie jest Twoje marzenie?

– Chcę mieć lepszą przyszłość, zostać nauczycielką, bo chcę uczyć innych w zamian za to, że ktoś mnie uczy. Chcę mieć lepszą przyszłość, bo u mnie w domu czasem nie ma jedzenia albo pieniędzy na nie, więc chcę móc pomóc moim rodzicom, kiedy oni nie będą mieli.

 

W krajach misyjnych dzieci nie zawsze mają warunki do nauki. Mieszkają w małych budynkach, gdzie nie ma biurka, słabe światło wpada przez małe okno. Jeżeli jest prąd to już luksus. Często musi wystarczyć świeczka. Bywa, że w domu nie mają czasu na naukę. Dzieci muszą pomagać rodzicom. Muszą przynieść wodę ze studni, często oddalonej kilka kilometrów od domu, zająć się młodszym rodzeństwem, ugotować obiad lub kolację, zrobić pranie dla całej rodziny, posprzątać. Zdarza się, że gdy dziecko trafia do szkoły z internatem, który opłaca często placówka misyjna, to dopiero może swój czas poza szkołą przeznaczyć na naukę.

Rodziców często nie stać na wymagane przez szkołę mundurki, buty, zeszyty, przybory szkolne. W Zambii na przykład rok szkolny niefortunnie zaczyna się wtedy, kiedy pora deszczowa i trzeba wtedy wszystkie oszczędności wydać na nawóz.

Przez akcję „DAJ DZIECIOM SZANSĘ NAUKI” chcemy zachęcić Was do wspierania edukacji dzieci w krajach misyjnych. W Salezjańskim Ośrodku Misyjnym pomagamy im w ramach programu Adopcja na Odległość. Wystarczy Twoja wpłata 40 zł miesięcznie, aby jedno dziecko więcej mogło chodzić do szkoły. Opłacasz mu obiad w szkole, mundurek, buty, potrzebne przybory i zeszyty, gdy to konieczne również i czesne.

Wejdź na stronę misjesalezjanie.pl/adopcja-na-odleglosc/ wypełnij deklarację i zostań Opiekunem Adopcyjnym!