W Czadzie dzieci nie mają prostego dzieciństwa. Dla wielu kończy się ono bardzo wcześnie. 7 lat? Tyle wystarczy, żeby dziecko zostało wysłane do pracy, pozostawione same sobie lub porwane.
Dziecko pasterz
Rodzice z bardzo ubogich rodzin decydują się nawet na sprzedanie własnego dziecka. Dzieci stają się własnością obcych ludzi, przeważnie hodowcy bydła. Jeśli będzie miało szczęście, trafi do dobrego właściciela, ale jego życie naznaczone będzie ciężką pracą. W Czadzie sprzedane dzieci pracują głównie jako pasterze. Pilnują kóz, baranów lub krów. O świcie zaczynają dzień, który cały spędzą razem ze zwierzętami. Będę szukać dla nich pastwisk, dbać o ich zdrowie, chronić przed złodziejami.
Dziecko żołnierz
Czad nie należy do bezpiecznych krajów. Od lat toczą tam się walki. Ludzie cierpią. Zmuszani byli nieraz do opuszczania domów, pozbawiani jedzenia, wolności i życia. Boko Haram, organizacja terrorystyczna nadal działa bardzo aktywnie. Rząd walczy z bojownikami, co jakiś czas ogłaszane są kolejne zwycięstwa, pojmania i wyroki. Jednak tak jak bywa często w takich sytuacjach, najbardziej cierpią ci niewinni. Ludzie, którzy żyli w pokoju, codziennie ciężko pracując, pozbawiani są najbardziej podstawowego prawa – bezpieczeństwa. Dzieci porywane są przez rebeliantów i siłą włączane do ich struktur. Mają za zadanie walczyć. Na początku przechodzą szkolenie, które w dużej części polega na manipulacjach i zastraszaniach. Podawane są im używki. W ten sposób dzieci zatracają tożsamość. Bywa tak, że nie pamiętają już swojego poprzedniego życia. I często już nigdy do niego nie wrócą, bo dla rebeliantów są jedynie tanią siłą do walk.
Dziecko ulicy
Dużym problemem jest alkoholizm w rodzinach. Dzieci i młodzieży są opuszczone i pozostawione same sobie. Te, które pozostawione są na ulicach, często w poszukiwaniu jedzenia chodzą do różnych restauracji, żeby zjeść odpadki. Sami wpadają w nałogi. Organizują się w różne bandy i grupy, kradną i piją tradycyjne alkohole. Nikt z rodziny się nimi nie interesuje, nikt ich nie szuka, więc wyrwanie się z życia na ulicy jest bardzo trudne. Pomocne są jedynie specjalne ośrodki, których brakuje.
Bez Ciebie nie pomożemy
Salezjanie starają się, aby dzieci z biednych rodzin nie trafiły na ulicę ani nie zostały sprzedane. Dlatego, gdy w rodzinie brakuje środków na utrzymanie pomagają – finansują czesne, zapewniają mundurki szkolne, zeszyty, ołówki, plecaki oraz jedzenie. Do ich szkoły uczęszcza obecnie ponad 550 uczniów, na codzienne zajęcia do centrum młodzieżowego przychodzi dziennie kilkaset osób.
W ramach akcji MLEKO DLA CZADU prowadzimy zbiórkę na Projekt 680 na dożywianie przedszkolaków i dzieci ze szkoły podstawowej.
Bez Ciebie im nie pomożemy!