Dzięki Wam, setki młodych ludzi rozpoczynają samodzielne życie i pacę zawodową. Wcześniej otrzymywali pomoc w ramach Adopcji na Odległość. Ich rodziców nie było stać na zapewnienie dzieciom edukacji, jedzenia czy leczenia. I pojawiliście się Wy, z otwartym sercem i pragnieniem niesienia pomocy. Zapewniliście im naukę, ciepły posiłek, wizyty u lekarza. Daliście im poczucie bezpieczeństwa i możliwość spełnienia marzeń.
Poznajcie historie podopiecznych z Madagaskaru. Kassim i Alvine mieszkają w Mahajanga, a mama chorująca na nowotwór w Ivato.
Kassim i Alvine
Za sprawą sióstr salezjanek do programu Adopcji zostało włączone rodzeństwo Kassim i Alvine, których mama zmarła, a tata od kilku lat nie daje znaku życia. Braćmi zajęła się siostra matki, Orea, która cierpi na nieuleczalną chorobę, powodującą poważne widoczne zmiany skórne. Kobieta nie może pracować, a więc nie ma środków na utrzymanie. Siostry w ramach Adopcji starają się choć trochę ulżyć jej w cierpieniu fizycznym, nie ustają też w poszukiwaniu lekarza, który zdiagnozuje chorobę i podejmie się leczenia.
Chora mama
38-letnia matka pięciorga dzieci cierpi na chorobę nowotworową. Przeszła poważną operację, ale wydała na nią wszystkie oszczędności. Ponadto w ranę wdała się zagrażająca życiu infekcja. Mamę uratowała antybiotykoterapia, możliwa tylko dzięki Darczyńcom z Polski. Obecnie kobieta przechodzi chemioterapię. Piątka dzieci została włączona do programu Adopcja na Odległość i może uczęszczać do szkoły bez jakichkolwiek opłat.
Adopcja na Odległość w Ivato
Dzięki Waszej pomocy poprzez Adopcję na Odległość dzieci i młodzież kontynuują naukę w szkole podstawowej i szkole zawodowej dla dziewcząt. Nasze wychowanki mają od 5 do 18 lat. Mieszkają na placówce sióstr salezjanek, dzięki czemu mogą chodzić do szkoły. Oprócz opłaty za czesne, mają zapewnione wyżywienie, ubiór i leczenie. Większość dziewczynek pochodzi z rodzin rozbitych, wielodzietnych, opuszczonych przez ojca lub matkę. Część z nich to sieroty.
Adopcja na Odległość w Manazary
Siostry salezjanki pomagają najbiedniejszym rodzinom, zapewniając dzieciom edukację i jedzenie. Wiele dzieci z powodu ubóstwa jest zmuszanych do pracy w polu. To im pomagamy. Te rodziny mieszkają w tragicznych warunkach. Często mają tylko jedno pomieszczenie, gdzie cała rodzina śpi na ziemi. Coraz więcej rodziców zgłasza do naszej szkoły swoje dzieci. Uciskani są przez biedę, często ich motywacją jest choćby wyżywienie. W szkole siostry zapewniają dzieciom posiłek.