90954 zł
cel 50000 zł

510
wspierających

Dożywianie dzieci, matek chorych na AIDS i osób starszych z Dilla

Brakuje środków na zakup jedzenia dla niemowląt i dzieci, kobiet w ciąży i osób starszych. Zapewnijmy posiłek potrzebującym. Wspieraj Projekt 607!

Siostry salezjanki prowadzą na misji w Dilla przedszkole, przychodnię, piekarnię i organizują pomoc doraźną. W dwóch przedszkolach jest około 600 dzieci, które codziennie otrzymują posiłek. Niestety ze względu na ograniczone możliwości dzieci otrzymują zazwyczaj bułkę wypiekaną na placówce, herbatę lub sok. Często jest to jedyny posiłek w ciągu dnia dla tych dzieci. Na misji działa przychodnia. Mieszkańcy mogą skorzystać z pomocy i przyjść na szczepienia przeciwko wściekliźnie. Siostry pomagają kobietom w ciąży, chorym na AIDS i osobom starszym, otrzymują oni jedzenie i potrzebne lekarstwa.

Wiele dzieci, które przychodzą na placówkę misyjną jest niedożywionych. Siostry starają się pomagać zapewnić im jedzenie. Jednak problemów w Dilla jest znacznie więcej. Mieszkańcy zmagają się z problemem bezpańskich psów. Ludzie umierają, jeśli po ugryzieniu przez wściekłego psa nie zaczną przyjmować szczepionki. Aż 40% społeczeństwa jest zarażona wirusem HIV lub choruje na AIDS. Chorują również na tyfus i malarię. Dużym problemem jest brak czystej wody do picia. Mieszkańców nie stać na doprowadzenie wody do domów. Mogą kupować wodę w zbiornikach lub przynosić ją z rzeki, która jest bardzo zanieczyszczona.

W ramach Projektu 607 chcemy zapewnić dzieciom śniadanie w przedszkolu, posiłki dla kobiet w ciąży, chorych na AIDS i osób starszych. Kupimy fafę, mąkę bogatą w witaminy i minerały, mleko dla niemowląt, drożdże i inne półprodukty do chleba, herbatę, cukier i olej. Potrzebny jest również paliwo, żeby dostarczyć potrzebne jedzenie do potrzebujących, którzy mieszkają z dala od placówki.

Wspólnie z nami możesz dołączyć do akcji. Wspieraj z nami Projekt 607!

 

Odpowiedzialna za projekt jest s. Helena Kamińska FMA

PROJEKT ZREALIZOWANY! DZIĘKUJEMY!

Drodzy Darczyńcy,

z wielką radością pragnę podzielić się z Wami wiadomościami i przesłać wiele pozdrowień z Dilla. Otóż, jesteśmy cali i zdrowi. Dziękujemy za tą dobroć Boga względem nas. Jednak problemów dnia codziennego nie brakuje. Rok szkolny jest wywrócony kompletnie.  Zmienili system nauczania w szkołach średnich. Matura jest po 4 latach nauki, a nie, jak poprzednio, po dwóch. Poprzednio bardziej zdolni przez dwa lata po maturze przygotowywali się na studnia na uniwersytecie. Mniej zdolni mieli możliwość kontynuacji nauki zawodu i po 2-3 latach podjęcia pracy zawodowej. Maturę zamiast w maju zdawali w listopadzie. Przedłużono naukę ze względu na Covid-19. Wyniki ogłoszono dopiero na koniec lutego 2021 w mediach. Absolwenci nie mają jeszcze wyników w ręku.
W marcu ogłoszono, z jakimi wynikami mogą być przyjęci na uniwersytet i znów cisza. To Państwo przydziela kierunek i miejscowość.  Tylko najlepsi mogą podać swoje preferencje
i w większości będą uwzględnione. Młodzież praktycznie straciła rok nauki. Uniwersytety rozpoczęły naukę w sierpniu 2021, w trybie przyspieszonym. Wielu młodych, znudzonych oczekiwaniem, zaciągnęło się do wojska, jako wolontariusze ku wielkiemu cierpieniu rodziny. Nie mają od nich żadnej wiadomości czy jeszcze żyją, czy zginęli na wojnie na północy kraju. Wojna w dalszym ciągu trwa. Chociaż wojna jest na północy to skutki są odczuwalne w całym kraju. Ceny wzrosły 3 lub 4-krotnie. Co jakiś czas brakuje niektórych produktów. Przez kilka miesięcy brakowało cukru, obecnie jest krucho z olejem. Tu nie używają smalcu. Mam nadzieje, że przed naszą Wielkanocą pojawi się i będę mogła zakupić dla dzieci adopcyjnych. Kryzys żywnościowy pogłębia się. Coraz to nowi ludzie przychodzą
z prośbą o wsparcie żywnościowe, szczególnie w soboty, kiedy rozdajemy Faffe dla ponad 100 osób.

Serdecznie dziękuję Wszystkim Darczyńcom za ich ofiarność i pomoc dla naszych podopiecznych. Przed Bogiem liczy się każda ofiara, nawet najmniejsza. Ziarnko do ziarnka  i zbierze się miarka. W ten sposób możemy pomóc większej liczbie potrzebujących. Sama niejednokrotnie dziwię się jak ci ludzie żyją i mają jeszcze w sobie tyle radości i wdzięczności za każde dobro im okazane. Bóg zapłać również w ich imieniu.

Obecnie łączymy się w modlitwie za naszych braci i siostry na Ukrainie. Ta wojna wpływa na wiele innych krajów i sprowadza niepotrzebne cierpienia dla wielu.

Życie jednak toczy się dalej swoim trybem i jest naszą odpowiedzialnością, by się nie poddawać, by żyć nadzieją, ufnością w Opatrzność Bożą, że kiedyś to wszystko się skończy
i nadejdą lepsze dni. Nadzieja w Zmartwychwstanie prowadzi nas do życia radością.

Pełni wdzięczności i złączeni w modlitwie

Siostry, dzieci, młodzież i ich rodziny.