“W Centrum Formacyjnym w Dili, stolicy Timoru Wschodniego, absolwenci technikum i kursów zawodowych doskonalą umiejętności i odbywają wymagany staż.

.
Odbywający praktyki otrzymują miesięcznie wynagrodzenie, co pozwala na opłacenie skromnego pokoju, przejazdów i wyżywienie. Wszyscy pochodzą z odległych wiosek, ubogich rodzin rolniczych. Po roku szkolenia odbierają dyplom, który ułatwia znalezienie stałej pracy. Dziewczęta rzadko posyłane są do szkoły, za to wcześnie przygotowywane do ślubu. Dlatego salezjanki starają się szczególnie wspierać dziewczynki i młode kobiety, żeby one również miały możliwość zdobywania wykształcenia.
.
Drodzy Opiekunowie Adopcyjni, w bieżącym roku 46 dziewcząt obejmujemy programem Adopcji na Odległość. Wśród nich 15 jest w Centrum Formacji Jana Pawła II, 11 studiuje, 20 uczy się na poziomie szkoły średniej. Pochodzą z rodzin ubogich, wielodzietnych lub takich, które nie dają im żadnego wsparcia w nauce. Wychowanki wywodzą się głównie z parafii i szkół podstawowych prowadzonych przez nasze zgromadzenie. Szkoły wyższe i większość średnich usytuowane są w stolicy.
.
Dziewczęta szukają tanich miejsc do zamieszkania, ale takich które zapewniałyby im bezpieczeństwo (pod względem moralnym). Uczennice przybywające z daleka proszą o pobyt w naszej bursie. Nawet jeśli ich krewni mieszkają w pobliżu akademii, pobyt u nich wiąże się z niewolniczą pracą i brakiem czasu dla siebie, a więc i na naukę. Część dziewcząt nie chce pozostawać w domach rodzinnych ze względu na przemoc i nadużycia ze strony najbliższych.
.
Niewielkiej grupie rodzice opłacają czesne w szkołach. Nie są jednak w stanie pokryć innych wydatków związanych z kształceniem, np. na setki kserowanych stron z podręczników, czy innych książek zalecanych przez wykładowców. Środki z Adopcji zużywamy też na zakup jedzenia. W tym roku musiałyśmy przeprowadzić kilka remontów kompletnie zniszczonych pomieszczeń oraz naprawy toalet i łazienek internatu. Do tej pory trwają niepokoje społeczne z powodu wyborów parlamentarnych. Do tego doszły zamieszki związane z wyborami na poziomie lokalnym.
.
To wszystko poważnie zaburzyło działalność szkół i Centrum Formacyjnego, w którym dziewczęta z internatu odbywają roczną praktykę pracowniczą. Zajęcia w tym roku były często odwoływane lub przerywane w trakcie i trzeba było się ewakuować. Poważnym problemem jest ciągły wzrost cen towarów, tzn. żywności, ubrań i praktycznie wszystkiego, również kosztów utrzymania. Mimo problemów 50% dziewcząt, które odbyły praktyki zawodowe w Centrum Jana Pawła II, znalazło pracę w restauracjach i hotelach stolicy.
.
Pozostałe wróciły do domów, aby pomóc rodzinie i na miejscu spróbować sił w małej przedsiębiorczości, tzn. w krawiectwie, czy produkcji i sprzedaży własnych wyrobów cukierniczych. Prawie wszystkie dziewczęta po ukończeniu szkoły średniej uczą się nadal. Mają dobre oceny, ponieważ w ciągu tygodnia każdą wolną chwilę wykorzystują na naukę. W niedziele pomagają nam w oratoriach dzieląc się z dziećmi umiejętnościami i talentami; uczą haftu, gry na instrumentach lub powtarzają lekcje wyjaśniając niezrozumiałe zagadnienia. Odwiedzają też z siostrami chorych, starszych w domach lub szpitalach.
.
Oprócz Państwa wsparcia z Polski nie mamy innej systematycznej pomocy. Jedynie sporadycznie otrzymujemy drobne ofiary od gości korzystających z naszego centrum. Adopcja na Odległość stanowi więc zaplecze finansowe dla działań na rzecz młodych i dzieci w oratorium. Nie sposób wyrazić słowami wdzięczności za ten dar.
.
Modlimy się za Was i polecamy Opiece Maryi Wspomożycielki“.
.
s. Lanny Ganda
Timor Wschodni