S. MAŁGORZATA TOMASIAK FMA

Pochodzę z Jelcza-Laskowic w diecezji wrocławskiej.

Śluby zakonne złożyłam 5 sierpnia 1989 roku.

Kościół posłał mnie na misje 25 sierpnia 1994 roku.

Państwa, w których pracowałam: Tunezja, Wybrzeże Kości Słoniowej, Togo, Benin, Mali.

Aktualnie pracuję w Togo.

ILOŚĆ POSTAWIONYCH KAW:

5

 

Ostatnio kawę postawili:

Katarzyna2024-10-20100.00
Magdalena2024-10-1820.00
Marta2024-10-14300.00

 

Moja praca na co dzień …

Od dwóch lat pracuję w Lomé, stolicy Togo, gdzie pełnię rolę ekonomki wspólnoty i centrum zawodowego. Odpowiadam za całą misję – zajmuję się zakupami dla wspólnoty i centrum, nadzoruję przygotowanie produktów w szkole kucharskiej i cukierniczej, dbam o budynki misyjne oraz sprawy administracyjne. Jestem również odpowiedzialna za projekty misyjne, przykładowo Projekt 781 –  remont dachu, który zakończył się sukcesem i wdzięcznością. Koordynuje program Adopcji na Odległość w Togo.

Na placówce znajduje się dom formacyjny i centrum zawodowe dla dziewcząt, które oferuje kursy z zakresu kucharstwa, cukiernictwa, fryzjerstwa, krawiectwa, a wieczorami organizowane są zajęcia z alfabetyzacji dla dorosłych oraz wprowadzenie do informatyki.

Placówka nasza prowadzi także bezpłatną szkołę podstawową, która od dwóch lat przyjmuje około 200 uczniów, choć ma możliwość pomieścić ponad 600 dzieci.

Moja misja w trzech słowach …

Misyjne cuda …

Myślę, że tych cudów jest dużo, może nie zawsze je się zauważa. Ale kiedy po iluś tam latach wracają osoby, które mówią, że tutaj były przygarnięte. Mamy nawet kilka dziewcząt, które dzisiaj są naszymi współpracownicami. Zdarza się, że ktoś nam mówi, że kiedy była mała i została oddana do innej rodziny, została później przygarnięta przez siostry. Od nas się czegoś nauczyła i dziś jest niezależna, prowadzi swoją działalność. Od czasu do czasu przyjeżdża do nas by świętować z dziewczętami, które teraz są u nas. To jest właśnie cudem.

Innym cudem jest np. chłopiec z Togo, który od małego był wspierany przez Adopcję na Odległość z Polski. Dzisiaj ten chłopiec jest człowiekiem zawodu, nauczył się kłaść kafelki i naprawdę dobrze pracuje i godnie zarabia. Zapraszany jest do innych krajów, gdzie może pracować. A z nami utrzymuje kontakt. Zawsze jest wdzięczny i szczerze mówi, że dzięki też tej pomocy, którą otrzymał gdy był młody i nie miał warunków, bo taty nie było, mama była sama, dzisiaj jest kimś, kto może zarobić na swoją rodzinę. Niedawno się ożenił. Cudem są dla mnie te sytuacje i to, że te osoby umieją docenić to dobro, które otrzymały.

Moje misyjne marzenie …

Kiedy zaczynamy pracę na nowej misji powraca marzenie, żeby dać tym ludziom jak najwięcej możliwości rozwoju i żeby oni umieli na to się otworzyć oraz docenić. Nie możemy dać im pieniędzy, nie możemy dać im niczego za darmo. Przez edukację możemy ofiarować im jak najwięcej.

W mojej inspektorii są dwa kraje, do których nie można wjechać – Burkina Faso i Mali, są na granicy nędzy. Moim marzeniem jest, by odzyskały prawdziwą niepodległość i żeby można było im pomóc.

Marzy mi się też, żeby szkoła podstawowa na terenie naszej misji była lepiej zarządzana, dzięki czemu podniósłby się poziom edukacji, odremontowałybyśmy sale lekcyjne, zatrudniłybyśmy lepszych nauczycieli za godziwą pensję.

 

Słowo do Was …

Moje szczere i z całego serca podziękowanie, bo od 20 lat jak jestem na misjach, zawsze, zawsze byłam wspierana przez modlitwę i pomoc materialną. Praktycznie od kiedy zaczęła się Adopcja na Odległość (Togo było moją pierwszą placówką, która otrzymała tą łaskę) do dzisiaj jest to dzieło kontynuowane. Z całego serca Wam dziękuje. Brak mi słów by wyrazić wdzięczność darczyńcom, za wierność i zaufanie. Pieniądze staramy się naprawdę przeznaczyć na pomoc dla tych ludzi, dla młodzieży. Obiecuje, trwam i nadal będę trwać w mojej modlitwie i wdzięczności dla wszystkich dobrodziejów.

Z takim pokornym skłonem w Waszą stronę się zwracam, jeżeli możecie kontynuować pomoc misjonarzom to bardzo Was o to proszę. I jeżeli możecie dzielić się Waszą radością z tej pomocy innym, proszę mówcie o tym, żeby coraz więcej ludzi mogło mieć tą radość podzielenia się z innymi. Dziękuje Wam bardzo!

Proszę o modlitwę …

Jak podjąć Duchową Adopcję Misjonarza?

1
Wypełnij deklarację
Duchowej Adopcji Misjonarza
i wybierz misjonarza lub misjonarkę
za którą ofiarujesz swoją modlitwę.

WYPEŁNIJdeklarację

2
Na Twój adres pocztowy wyślemy Ci
potwierdzenie Duchowej Adopcji
wybranego misjonarza oraz
wizytówkę ze zdjęciem osoby,
za którą podejmujesz modlitwę.

ODBIERZwizytówkę

3
Módl się za wybranego
misjonarza i wspieraj go
postem i wyrzeczeniami.
Sam możesz wybrać
sposób modlitwy.

MÓDL SIĘza misjonarza

4
Podejmując modlitwę
za misjonarza dołączasz do
Misyjnej Rodziny Salezjańskiej.
Co dwa miesiące wyślemy Ci
czasopismo “Misje Salezjańskie”
na Twój adres mailowy (pdf).

OBSERWUJwydarzenia na misji

Koordynator Duchowej Adopcji Misjonarza