A gdyby rzucić tak wszystko i wyjechać na misje?
Wow nowa kultura, ludzie, miejsca…
Na pewno będę pracować z dziećmi!
Nie mogę się doczekać, kiedy nakarmię żyrafę.
To na pewno będzie czas, w którym dam siebie innym.
Nie mogę się doczekać, znanych już z opowiadań, afrykańskich Mszy Świętych bez końca, pełnych tańców, śpiewów i radości.
Muszę zabrać ze sobą wiele letnich ubrań, bo przecież Afryka to ciepły kontynent!

Tymczasem jak jest?

Wiesz, oczekiwań (mimo starań by było ich mało) to miałam wiele. Po miesiącu spędzonym w Nairobi mogę powiedzieć śmiało, że nic z nich się nie sprawdziło.
Przez ten czas praktycznie wcale nie poznałam kultury afrykańskiej. Większość dnia spędzałam pomagając w kuchni, kroiłam cebulę, nakrywałam do stołu i prałam rzeczy.
Praca z dziećmi? Moja placówka jest szkołą techniczną. Przychodzą tu głównie mężczyźni w moim wieku (22 lata), a niekiedy nawet starsi.
Przez trzy tygodnie nawet nie zobaczyłam żyrafy na oczy! A co dopiero ją karmić.
Msza Święta? Różni się od polskiej tylko tym, że jest prowadzona w innym języku, a chłopacy nie wstydzą się śpiewać.
Nairobi jest na poziomie 1800 m n.p.m., więc często ubieram dresy, bo bywa tu dość zimno.

Nic nie jest tak, jak myślałam, a przecież starałam się nie mieć oczekiwań.

Wcześniej bardzo cieszyłam się na wiadomość, że będę w męskiej wspólnocie. Teraz nie uwierzysz, jak bardzo jest mi się tu trudno odnaleźć.

Stereotyp za stereotypem…
Trudno jest udowadniać innym i sobie, że nie jest się takim, za jakiego cię mają.

Bycie kobietą nie jest proste.
Bycie JEDYNĄ kobietą we wspólnocie, w której występuje tak wiele różnic kulturowych,
JEST OGROMNYM WYZWANIEM.

Czasem zastanawiam się, jaki jest tego sens? Po co tu jestem? Dlaczego akurat ja? Dlaczego tutaj?
Ale czy warto się nad tym zastanawiać? Przecież nikt nie powiedział, że będzie łatwo.
Często nie musimy wiedzieć, widzieć sensu w tym, co robimy, bo SENS JEST WIĘKSZY OD LOGIKI.
Dlatego staram się ufać Bożym planom i zamiarom wobec mnie. Codziennie rano zmuszam się do wstania z łóżka, witając nowy, a jednak podobny do poprzednich dzień.

Dzisiaj chcę zapytać cię o jedno: Czego oczekujesz od wyjazdu na wolontariat misyjny?

Dominika Kłeczek
Nairobi, Kenia