Wczoraj w nocy, po długim powrocie z przygodami, do Krakowa doleciała Hanna Wojciechowska. Wróciła z wolontariatu misyjnego w Peru.
Wolontariuszka pracowała przez rok w domu dla chłopców z ubogich rodzin i tych mieszkających na ulicach Limy. Salezjanie zapewniają im edukację i dom. Hania razem z Agnieszką pomagały wychowawcom w codziennych obowiązkach i spędzały czas z chłopcami. Oprócz tego Hania prowadziła zajęcia z krawiectwa, podczas których uczyła podopiecznych szycia bluz czy dresów i poznawała ich. Chłopcy zawsze wiedzieli, że mogą przyjść do pracowni i powiedzieć co ich cieszy lub trapi.
Hani dziękujemy za jej pracę i codzienne wypełnianie obowiązków. Niech Wspomożycielka Wiernych wyprasza potrzebne łaski.