CIERPLIWOŚĆ TO MOJA SIŁA
Ksiądz Lucjan po wielu latach pracy na misjach musiał wrócić do Polski. Najbardziej dokuczał mu postępujący zanik pamięci. W podróży z San Francisco do Polski zgodził się towarzyszyć mu ks. Józef. Lot był długi i męczący. Mniej więcej co 30 minut powtarzała się ta sama rozmowa.
– Józek, gdzie my lecimy? – zaczynał ks. Lucjan.
– Do Polski, do domu – odpowiadał ks. Józef.
– Aha! Do Polski! A gdzie jest mój paszport? – pytał dalej ks. Lucjan.
– Mam go przy sobie, żeby nie zginął – odpowiadał cierpliwie ks. Józef.
– Ty na pewno wziąłeś go ze sobą? Pokaż ten mój paszport – kontynuował ks. Lucjan.
Ks. Józef wyjmował paszport, rozkładał i pokazywał. Ks. Lucjan dokładnie przyglądał się mu, po czym pytał:
– Józek, a to ja jestem na tym zdjęciu?
– To ty jesteś na tym zdjęciu, tylko trochę młodszy – wyjaśniał ks. Józef.
– Aha! To możemy dalej lecieć do domu – kończył ks. Lucjan.
Lot trwał około 12 godzin. Ks. Józef za każdym razem cierpliwie odpowiadał przyjacielowi. Gdy mi opowiadał o tej podróży, zapytałem go:
– Ks. Józefie, nie zmęczył się ksiądz tą podróżą i powtarzaniem przez cały czas tego samego?
– Zmęczyć się zmęczyłem! Ale to jest mój przyjaciel, który tyle lat pracował na misjach. Choć trochę mu pomogłem – wyjaśnił ks. Józef.
Cierpliwość to siła! Wielokrotnie przysłuchiwałem się rozmowie matki z dzieckiem. Dziecko zadawało banalne pytania, jedno po drugim, a matka zawsze cierpliwie na każde odpowiadała. Podziwiałem cierpliwość tych, którzy słuchali starych ludzi opowiadających po raz kolejny tę samą historię. Nie przerywali, potakiwali głowami, uśmiechali się, potwierdzając, że rozumieją. Spotkałem też wychowawców, którzy przekazywali wiedzę, uczyli, jak żyć i cierpliwie czekali na rezultaty. Ufali, że wychowankowie kiedyś skorzystają z tego, co od nich otrzymali.
W naszym codziennym życiu tak bardzo się śpieszymy, że nie zauważamy tego, co ważne i wartościowe. Nie potrafimy czekać. Chcemy osiągać wyznaczone cele jak najszybciej i najlepiej bez wysiłku.
Potrzebna jest nam cierpliwość. Ona sprawia, że łatwiej znoszę ból, potrafię poczekać na przyjaźń czy miłość, która jest dla mnie. Dzięki niej słucham tego, co mówią inni, lepiej ich rozumiem i jestem w stanie przyjść im z pomocą.
Cierpliwość pomaga mi przeżywać codziennie małe przyjemności: do końca rozwiązać krzyżówkę albo trudne zadanie z matematyki, dokończyć czytanie książki, obejrzeć film nie przeskakując ze sceny na scenę, żeby szybko dowiedzieć się jak się skończy, wypić spokojnie kawę czy zjeść bez pośpiechu obiad. Mamy dużo czasu! Czy mamy cierpliwość, aby go przeżywać?
A zatem warto być cierpliwym!
Ksiądz Andrzej Wujek SDB