W Domu Magone mieszkają chłopcy ulicy. Jeszcze rok temu byli bezdomni, samotni i pozbawieni perspektyw, a dziś chodzą do szkoły, dbają o dom i myślą z nadzieją o swojej przyszłości.

Poranek mija w gwarnej atmosferze. Chłopcy wstają bardzo wcześnie, grupa odpowiedzialna za kuchnię już o 4.45 zaczyna przygotowania do śniadania. Wstawiają wodę na ryż, który zjedzą na pierwszy posiłek, trochę rozgotowany, bo taki lubią. Pozostali wstają o 5.30 i mają pół godziny na poranną krzątaninę i toaletę. O 6.00 zaczyna się wspólna modlitwa, a po niej śniadanie. Poranne studium zaczyna się o godzinie 7.00, część chłopców niebawem wyjdzie do swojej szkoły. Chłopcy uczęszczają do różnych placówek, część do salezjańskiej szkoły zawodowej, do szkoły alfabetyzacji w oratorium, inni do okolicznych szkół.

O 11.30 wszyscy chłopcy schodzą się na kolejny posiłek i naukę indywidualną. W Domu Magone pomaga im czterech wychowawców, podpowiadają, wyjaśniają wątpliwości i pilnują. Przed 14 rozpoczynają się w szkołach lekcja popołudniowe, które trwają przez około dwie godziny. Jednak przed chłopcami jeszcze studium wieczorne, które trwa od 18.30 do 20.00. Czy lubią się uczyć? „Bardzo lubią się uczyć – odpowiada ks. Tomasz Łukaszuk. – Wczoraj podziwiałem ich zapał. Valeur wypisuje słówka z książek, tłumaczy za pomocą słownika i za każdym razem, gdy mnie widzi, pyta się, czy to jest to znaczenie, czy dobrze mówi, czy się dobrze nauczył. Nomena, Thierry, Fernando, bracia, o których Wam opowiadałem, są bardzo zmotywowani do nauki. Generalnie większość bardzo lubi i chce się uczyć, chociaż bardzo nam doskwiera, że nie ma prądu i normalnego światła.”

Potem jest kolacja. To czas na rozmowy i żarty, dlatego często posiłek się przedłuża. Chłopcy bardzo lubią śmiać się, opowiadać o swoim dniu. Po kolacji ks. Tomasz odmawia z nimi modlitwę, ostatnio różaniec.

Chłopcy mają do dyspozycji dwie sypialnie, podzielili się według wieku. W każdej jest po 20 łóżek i kilka dostawionych. W ostatnich dniach do Domu Magone przyjęto dwóch nowych podopiecznych, więc trzeba zorganizować też miejsce dla nich.

W Domu Magone chłopcy dbają też o ogród. Sadzą np. sałatę i fasolę, podlewają, plewią, a potem zbierają plony, które trafiają na stół. Mają też kilka kur i trzy świnie. O zwierzęta dbają starsi chłopcy, jeden z nich w ten sposób odbywa swoją praktyką, bo uczył się w szkole rolnictwa. Na placówce jest też maszyna obłuskująca ryż, którą obsługuje pan Bruno z dwoma chłopcami. To kropka w morzu potrzeb, ale dzięki temu mają trochę swojego ryżu.

 

Wyzwania

Pierwszym wyzwaniem jest zapewnienie podopiecznym dobrej edukacji i wychowania. „Zastanawiam się, jak w chłopców wszczepić odpowiedzialność, bo jak wspomniałem, na Madagaskarze mężczyźni postępują lekkomyślnie, nie dotrzymują słowa, pozostawiają żony z dziećmi. Zastanawiam się, jak to poukładać. Jak przekazać, że wierność i odpowiedzialność jest ważna” – opowiada ks. Tomasz. A wśród chłopców już pojawiają się tematy miłości, bo ktoś w kimś się zauroczył. Przychodzą do misjonarza i pytają się, szukają porady na tematy osobiste. To też wiek, kiedy mają niespożyte pokłady energii. Nieraz w domu dochodzi do kłótni czy bójek, bo ktoś coś powiedział lub zrobił. Mają też za sobą trudną przeszłość, więc nie zawsze sobie radzą z emocjami.

Z innych wyzwań w domu nie ma prądu, a ks. Tomasz stara się ustalić, gdzie są dokumenty związane z podłączeniem energii. Wniosek był złożony, ale nikt nic więcej nie wie. Doprowadzenie prądu pozwoli chłopcom na wieczorną naukę w lepszych warunkach. Wtedy też zostanie uruchomiona pompa, bo póki co ze studni trzeba wydobywać wodę w wiaderkach i przynosić ją do domu.

Codziennym wyzwaniem jest zapewnienie jedzenia, ubrań, butów czy materiałów szkolnych dla chłopców z ulicy. Nie mogą oni liczyć na pomoc rodziny czy dalszych krewnych. To salezjanie szukają sponsorów i ludzi, którzy mogą finansowo zabezpieczyć Dom Magone. Dzienne wyżywienie jednego chłopca to zaledwie 3 złote. Dla nas nie wydaje się to wiele, ale dla Malgaszy to już wyzwanie.

 

Więcej o kampanii: misjesalezjanie.pl/kampanie/malgaski-dom/