W Sudanie trwają krwawe zamieszki. Nasze dzieci są świadkami i ofiarami okrutnych walk, które zostawiają bolesne blizny w ich życiu.
Proszę Was o modlitwę, by Bóg ocalił nasze dzieci i ich rodziny.
s. Teresa Roszkowska FMA
W Sudanie trwają krwawe zamieszki. W atakach z użyciem broni chemicznej ponad połowa to dzieci. Dzieci są świadkami morderstw, gwałtów i rzezi. Okrutne walki zostawiają bolesne blizny w ich życiu. Spalone wioski, splądrowane domy i sklepy, opustoszałe gospodarstwa i zaminowane pola to obrazy, z którymi spotykają się na co dzień.
”Jedno z dzieci opowiadało, że mama wysłała je nad rzekę po wodę do picia. Kiedy doszło do brzegu, natknęło się na setki trupów. Ciała pod wpływem wilgoci i wysokiej temperatury były spuchnięte, co dziecko określiło jako ‘mnóstwo grubych ludzi’. Często widuję zamyślone dzieci, które siedzą bez ruchu. Są jakby nieobecne. Wciąż przeżywają sceny, których musiały być świadkami czy uczestnikami” – relacjonuje siostra Teresa Roszkowska pracująca na misji w Khartoum.
Módlmy się, aby w Sudanie zapanował pokój, a dzieci nie musiały więcej oglądać śmierci swoich bliskich. Aby te traumatyczne przeżycia, których były świadkami nie miały wpływu na ich dalsze życie. Aby osierocone podczas wojny dzieci znalazły nowy dom.