WYBACZ I ZAPOMNIJ!
Od czasu do czasu mój współbrat przypomina postawę, którą praktykuje w swoim życiu. Mówi tak: „Zanim ktoś mnie obrazi, to ja już mu wybaczam i zapominam o doznanej krzywdzie”.
W tej nielogiczności kryje się pewna bardzo pożyteczna mądrość życiowa. Chodzi o takie nastawienie, w którym chcę jak najszybciej zająć się moimi urazami, zranieniami, doznanymi krzywdami. I staram się robić to za każdym razem, gdy coś takiego w sobie odnajduję, aby nabrać wprawy w postawie ciągłego wybaczania i zapominania.
Dlaczego to ważne? Gdy mam w sobie poczucie krzywdy, żal i nienawiść wobec kogoś to poczucie krzywdy nie daje mi spokoju. Ciągle wraca i sprawia, że czuję się pokrzywdzony i wypełnia moją pamięć oraz uczucia. Nie mogę swobodnie żyć, cieszyć różnymi wydarzeniami. Jestem skupiony na jakiejś sprawie, która mnie boli i nie pozwala o sobie zapomnieć. Niezbyt szybko zapominam o moich ranach i urazach. Nie pozwalam im odejść. Uzasadniam taką postawę różnymi argumentami. Im bardziej zostałem urażony, tym bardziej wyolbrzymiam krzywdę, której doznałem.
Wiem, że nie jest łatwo wybaczać i zapominać. Szczególnie trudno jest zapomnieć, gdy coś nas mocno boli. Ale mogę odrzucać niechęć i jej podtrzymywanie. Odtrącać, gdy wraca. Wówczas, gdy jakiś uraz nie będzie podtrzymywany i ożywiany, powoli umrze.
Inaczej jestem niewolnikiem moich emocji, sędzią innych ludzi. Ileż razy przekonałem się, że moje silne emocje, urażona ambicja, niespełnione potrzeby wpływały na mój osąd i zaciemniały dobre uczynki i słowa innych.
Jeśli będę wybaczał, to z każdej doznanej krzywdy nauczę się czegoś pożytecznego dla mnie. Zranienie nie tylko mnie nie pokona, ale umocni.
A zatem: Za wszelką cenę staraj się wybaczyć i zapomnieć!
Ksiądz Andrzej Wujek SDB