29 kwietnia 2017 wyjechaliśmy na rekolekcje. W czasie drogi przeplatały się języki rosyjski z hiszpańskim, hiszpański z angielskim i oczywiście polski. Nauka przed wyjazdem na misje. Każda chwila bezcenna. Wszystko czego nauczysz w Polsce, wykorzystasz na misji. Około 10.00 zajechaliśmy do Salezjańskiego Ośrodka Młodzieżowego Kaczory w Ostródzie. Nasza ekipa składała się z dwóch księży, koordynatora wolontariatu i 9 wolontariuszek. Zamieszkaliśmy w domkach na wzgórzu. Widok z okna rozciągał się na jezioro i drzewa. Pogoda w kratkę. Deszcz, wiatr, słońce.
Pierwszy dzień rozpoczęliśmy Eucharystią. Po obiedzie wysłuchaliśmy konferencji, którą poprowadził ksiądz Jacek Zdzieborski. Rozważania i tematyka pogłębiła w nas znajomość charyzmatu księdza Bosco. Sylwetka, powołanie i oddanie się młodzieży tego świętego pobudza do aktywności. Zdumiewa fakt, jak człowiek niskiej budowy zdołał poskromić tylu chłopców, którzy rozwiązywali problemy pięściami i siłą. Skąd w nim tyle energii, chęci i zapału, aby ratować każdego chłopca? Skąd czerpał cierpliwość, wiarę? Jak radził sobie z niepowodzeniami, odmową, agresją?
Aby poznać odpowiedź na te wszystkie pytania, trzeba zagłębić się w lekturę o biografii, wspomnieniach oratorium oraz snach księdza Bosco. Jego proroczy sen pokazuje, że ten człowiek został wybrany przez Boga. A jego życie potwierdziło, że to była prawda.
Po południu adorowaliśmy Jezusa w kaplicy. Moment zatrzymania. Przemyślenia.
Wieczorem graliśmy w siatkówkę, gry planszowe. Ksiądz Krzysztof Felka zakończył dzień „słówkiem na dobranoc”. Opowiedział o ośrodku „Kaczory”, który powstał z przeznaczeniem na wypoczynek dla dzieci i młodzieży.
30 kwietnia powitało nas słońce. Promienie otulały twarz. Jutrznia. Śniadanie. Konferencja z widokiem na jezioro. Ksiądz Tomasz przypomniał nam „Sen księdza Bosco z 9-roku życia”. Od Janka uczmy się rozeznawać powołanie. Nie bójmy się podejmować decyzji. Weźmy odpowiedzialność za konsekwencje naszych decyzji. W odpowiednim czasie Bóg objawi nam naszą życiową misję.
Przed obiadem odmówiliśmy różaniec. A po południu spotkaliśmy się z ks. Robertem Bednarskim, dyrektorem szkoły salezjańskiej w Ostródzie. Poznaliśmy charakter i sposób prowadzenia szkoły katolickiej. Główne założenia, wartości, cele. Naśladowanie założyciela to towarzyszenie, rozmowa, obecność. Gesty, słowa, uśmiech. Małe rzeczy z wielką miłością.
Wieczorem rozmowy przy ognisku. Pieczenie kiełbasek, dzielenie się wrażeniami, obawami, nadziejami. Na zakończenie słówko na dobranoc.
1 maja oprócz wypełnienia stałych punktów programu: Jutrznia, śniadanie, konferencja, różaniec, Eucharystia, obiad, odwiedziliśmy parafię Świętego Jana Bosco w Ostródzie – Wałdowo. Powitał nas proboszcz, ks. Paweł Sufleta. W kościele odmówiliśmy Koronkę do Miłosierdzia Bożego. Ksiądz Paweł opowiedział nam historię kościoła i wydarzenia, które obecnie dzieją się w parafii. Potem pytania o plany, trudności, wizję oratorium i pracy duszpasterskiej. Tego dnia, po raz pierwszy w tym sezonie, pływaliśmy rowerkami wodnymi.
Wieczorem w małej kapliczce nad jeziorem adorowaliśmy Jezusa w Najświętszym Sakramencie.
Kolejnego dnia udaliśmy się do Gietrzwałdu, który stał się sławny dzięki objawieniom Matki Bożej. Miały one miejsce dziewiętnaście lat po objawieniach w Lourdes i trwały od 27 czerwca do 16 września 1877 roku.
Objawienia Matki Bożej uznano jako przebudzenie świadomości narodowej miejscowych Warmiaków i odrodzenie się ich poczucia jedności z Polakami z innych dzielnic. “Skoro Przenajświętsza Panienka przemówiła do dzieci warmińskich po polsku to grzechem jest jeśli ktokolwiek języka ojczystego jako daru Bożego się wyrzeka!” – czytamy z tekstu Bp Jana Obłąka – Studia Warmińskie XIV (1977).
Następnie pojechaliśmy do Oratorium św. Jana Bosco w Olsztynie, aby spotkać się z ks. Dariuszem Jóźwikiem i animatorami. Grupa młodych ludzi zaraziła nas swoją spontanicznością, radością i otwartością. Nauczyli nas kilku tańców integracyjnych i pokazali „Olsztyn nocą”. Wśród tych młodych ludzi żyje ksiądz Bosco, który jest ich nauczycielem, pośrednikiem, przyjacielem.
Ostatniego dnia naszych rekolekcji odmówiliśmy wspólnie Jutrznię, potem śniadanie i sprzątanie domków. Na Eucharystie pojechaliśmy do Nidzicy, rodzinnej parafii ks. Tomasza. Po Mszy świętej i obiedzie wróciliśmy do Warszawy.
Wierzymy, że czas kontemplacji, modlitwy, spotkań przyczyni się do owocnej pracy na misjach, na które przyszli wolontariusze wyjadą już za kilka tygodni.
Małgorzata Dadej
koordynator wolontariatu