Szczęść Boże drodzy Dobrodzieje.
Piszę do Was ze Smorgonia, na Białorusi. Tutaj zobaczyłam i odczułam opiekę Opatrzności Bożej, poprzez ludzi dobrej woli, otwartych i hojnych serc. Serdeczne Bóg zapłać za tak dużą pomoc finansową jaką otrzymałyśmy od Was, drodzy Dobroczyńcy. Bez waszej pomocy byłoby nam bardzo trudno.
Wiekowo jesteśmy jeszcze młode, ale choroby nie patrzą na wiek, i każda z nas potrzebuje opieki medycznej. Każda z nas chorowała na Covid-19. Konsekwencje tego, nasz organizm odczuwa bardzo do dziś. Nasiliły się niestety choroby Parkinsona, reumatyczne, tętnicze i inne. W tym roku kalendarzowym, w kraju wszedł projekt rządowy, aby zamknąć szpitale rejonowe, a zostawić tylko przychodnie. Tak też, w Smorgoniu, od maja jest tylko przychodnia i pogotowie ratunkowe, a szpital przeniesiono do Ostrowca, gdzie jest stacja atomowa, która od Smogonia jest odległa o 40 km. Nie poddajemy się, robimy wszystko, żeby choroby nie rozwijały się dalej. Dlatego szukamy lekarzy w innych miejscach, bo ci, do których siostry chodziły już u nas nie ma. Niestety, wiele usług oraz wizyt lekarskich jest płatnych. Same, byśmy nie dały rady. Wypłata z naszej pracy katechetek, nam nie wystarczy.
W imieniu moim i moich siόstr ze wspόlnoty, pragnę z całego serca podziękować za otwartość i hojność waszych serc, dzięki którym mogłyśmy podreperować nasze zdrowie.
Bόg zapłać. Niech Pan będzie Waszą nagrodą a my, w skromnej modlitwie będziemy wypraszać Wam wszystkie potrzebne łaski na każdy dzień.
Siostra Teresa Solniczek FMA