Drodzy Przyjaciele Misji,

Zwracam się do Was z gorącą prośbą o wsparcie niezwykle pilnej potrzeby, z jaką borykamy się w naszej wspólnocie Sióstr Salezjanek w Cacuaco, jednej z najuboższych dzielnic Luandy, stolicy Angoli. Od ponad 35 lat staramy się służyć lokalnej ludności, szczególnie dzieciom i młodzieży, niosąc im nie tylko edukację, ale i nadzieję.

Cacuaco liczy ponad milion mieszkańców i mimo że leży nad Oceanem Atlantyckim, codzienność tutejszych ludzi daleka jest od sielanki. Brakuje kanalizacji, dróg, bezpiecznej wody pitnej, a transport publiczny praktycznie nie istnieje. Każdego dnia spotykamy się z dramatem ubóstwa: dzieci przychodzą do szkoły głodne, rodziny mieszkają w prowizorycznych domach, a dostęp do opieki medycznej i edukacji jest bardzo ograniczony.

Prowadzimy tu nowoczesny kompleks szkolny dla ponad 1600 dzieci i młodzieży, stołówkę dla kilkuset najbiedniejszych uczniów oraz trzy centra misyjne, w których towarzyszymy duchowo i materialnie lokalnej społeczności. Nasze działania są możliwe dzięki wielkiej ofiarności i prostym środkom, z których korzystamy każdego dnia.

Jednym z kluczowych narzędzi naszej pracy był przez ostatnie 20 lat stary samochód – Toyota pick-up. To nim dowoziłyśmy żywność do stołówki, przewoziłyśmy materiały szkolne i remontowe, odwiedzałyśmy chore dzieci i wspólnoty oddalone od miasta. Niestety, nasz samochód nie jest już w stanie dłużej spełniać tej roli – jest wyeksploatowany, stale się psuje, a koszty napraw przekraczają nasze możliwości. Dziś jesteśmy często zmuszone do pokonywania dziesiątek kilometrów pieszo w skwarze i kurzu, narażając zdrowie i tracąc cenny czas, który mogłybyśmy poświęcić naszym podopiecznym.

Z wielką nadzieją podjęłyśmy starania o zakup nowego samochodu. Projekt został już zatwierdzony przez MIVA Polska, która pokryje połowę kosztów zakupu (15 000 EUR). Samochód zakupi MIVA Austria, a dodatkowe opłaty – transport, dokumentacja, rejestracja – pokryjemy z naszych własnych, bardzo ograniczonych środków. Brakuje nam jednak drugiej połowy tej kwoty – 15 000 EUR – i dlatego z pokorą i ufnością zwracamy się do Salezjańskiego Ośrodka Misyjnego oraz wszystkich ludzi dobrej woli z prośbą o wsparcie.

Nowy samochód to dla nas nie luksus, ale narzędzie codziennego apostolatu, konkretny środek do niesienia pomocy dzieciom, rodzinom i młodzieży. To inwestycja w przyszłość tych, którzy często nie mają nic – oprócz naszej obecności i miłości.

Za każdą modlitwę, każde wsparcie i każde dobre słowo z całego serca dziękuję. Niech Bóg wynagrodzi Wam stokrotnie każdy gest solidarności.

Z modlitwą i wdzięcznością,
siostra Maria Domalewska FMA
Cacuaco – Luanda, Angola