Temat seksualności i aborcji wśród afrykańskich nastolatek często jest tematem tabu. Salezjański misjonarz, ks. Piotr Wojnarowski, nie tylko podjął się tego trudnego tematu, ale zaangażował młodzież do propagowania idei pro-life wśród lokalnych społeczności.
Afryka. Ghana. Jedna z uczennic salezjańskiej szkoły zawodowej w Odumase zachodzi w ciążę. Jest młoda i boi się ponieść konsekwencje nieplanowanego macierzyństwa. Większość koleżanek i osób z jej otoczenia doradza jej przerwanie ciąży. W Afryce jednym z najpopularniejszych sposobów na niechcianą ciążę jest wywoływanie poronienia. Kobieta wypija napar z liści ruty, który przygotowuje szaman.
Dyrektorem szkoły, w której uczy się dziewczyna, jest ks. Piotr Wojnarowski, salezjanin. Gdy tylko dowiaduje się o sytuacji uczennicy, interweniuje. Rozmawia najpierw z opiekunką internatu, a później z samą dziewczyną: „Okazało się, że ona nie chce aborcji, ale boi się reakcji rodziców. Zapewniłem, że pojadę z nią do rodziców. Po drodze usłyszałem, że sporo dziewcząt w szkole doradzało jej aborcję. Zdziwiłem się, że w szkole salezjańskiej jest tak mała świadomość tego, czym jest aborcja” – mówi misjonarz.
Życie jest ważne
Ta sytuacja mobilizuje księdza Piotra do zaangażowania w działalność pro-life. Jednym z pierwszych działań jest obejrzenie filmu „Niemy krzyk” w każdej klasie. Film wywołuje ogromne poruszenie wśród uczniów. Po jego projekcji powstaje grupa Don Bosco Youth 4 Life, która za cel wyznacza sobie promowanie idei wartości życia wśród młodych Afrykańczyków.
Misjonarz dostaje fundusze na projekt związany z profilaktyką HIV/AIDS. Podczas jego realizacji w szkołach średnich w Sunyani udaje się mówić nie tylko o AIDS, ale i o wartości życia ludzkiego. Głównym założeniem jest zwiększanie świadomości na temat życia seksualnego, które w Afryce jest tematem tabu. W ramach projektu prowadzone są badania na temat aborcji. Z ankiety, w której wzięło udział 1500 uczniów z 15 szkół średnich wynika, że około 25% dziewcząt ma za sobą przynajmniej jedno przerwanie ciąży.
Okazało się, że problem aborcji w społeczeństwie afrykańskim nie jest marginalny: „To nas zmobilizowało do większego działania. W 10 szkołach powstały kluby Youth 4 Life. Gdy zostałem delegatem ds. młodzieży, prowadziłem wiele warsztatów w Nigerii, Liberii i Sierra Leone i tam też powstały te grupy. W 2011 roku zaprosiłem do Ghany katolicką działaczkę z USA, byłą modelkę, Leah Darrow, która poprowadziła warsztaty dla 700 uczniów w Sunyani. W ciągu 10 dni spotkała się w sumie z trzema tysiącami młodzieży” – mówi ksiądz Piotr.
Ulica i aborcja
Jeszcze gorsze statystyki niechcianych ciąż są wśród dzieci ulicy. Ponad 30% dziewcząt żyjących na ulicy, zachodzi w ciążę. Dziewczęta trafiają na ulicę z różnych powodów, ale najczęstszym jest brak perspektyw i możliwości edukacji. Jednym ze środków prewencyjnych jest więc zapewnienie im funduszy na naukę, które starają się pozyskać salezjanie. W Ghanie wszystkie szkoły są płatne. W placówkach państwowych nie ma czesnego, ale rodzice muszą zapewnić dzieciom mundurek, opłacić dodatkowe zajęcia i nauczycieli. W praktyce wiele dzieci nie stać na chodzenie do szkoły.
Bywa też, że to ciąża jest powodem, dla którego młoda dziewczyna ląduje na ulicy. Taka sytuacja zdarza się, gdy brakuje wsparcia ze strony rodziny i ojca dziecka. Aby pomóc takim osobom, ksiądz Piotr razem z grupą Don Bosco Youth 4 Life nawiązał kontakt z siostrami od Matki Teresy z Kalkuty. Do Misjonarek Miłości zgłaszają się rodziny, które chcą adoptować dzieci. Urodzenie dziecka i oddanie go do adopcji jest alternatywą dla aborcji.
Przerywanie niechcianych ciąż przez młode Afrykanki ma inny wymiar niż w Europie i często wynika z nieświadomości. Mimo to warto robić wszystko, aby zmniejszyć skalę aborcji. Według ks. Piotra jest na to kilka sprawdzonych sposobów. Po pierwsze najważniejsza jest prewencja i odpowiednie wychowanie seksualne. Do tego potrzebne są materiały takie jak broszury, plakaty, filmy. Po drugie – zapewnienie możliwości edukacji. Chęć zdobycia wykształcenia w wielu przypadkach chroni przed zbyt wczesnym rozpoczęciem życia seksualnego, a tym samym – przed nieplanowanymi ciążami. W jednym i drugim przypadku niezbędne są fundusze.
Dorota Pośpiech
*Artykuł na podstawie wywiadu przeprowadzonego przez s. Grażynę Sikorę