Poznajcie Harego, 14-letniego chłopca z Fianarantsoa na Madagaskarze, który pomimo trudności nie przestaje marzyć o lepszej przyszłości!

.
Hary jest pełen nadziei, a jego największym marzeniem jest zostanie lekarzem, by pomagać innym. Choć życie nie zawsze było dla niego łatwe, jego determinacja i chęć do nauki są naprawdę inspirujące.
.
.
Mam na imię Hary, mam 14 lat i mam czwórkę rodzeństwa. Jestem chłopcem, który odnosi się z szacunkiem do swoich rodziców i innych ludzi, często pomagam innym i zajmuję się codziennymi obowiązkami. Nie mieszkam z moimi rodzicami, ale mieszkam z ukochaną babcią, która zawsze stara się dbać o to, abym był szczęśliwy. Wielu moich krewnych od strony mamy nadal mnie nie zna.
.
Staram się zawsze robić to, co sprawia mi przyjemność i skupiam się na nauce. W wolnym czasie lubię pomagać moim rodzicom i zajmować się domem, a kiedy kończę swoje obowiązki to uczę się lekcji i odrabiam ćwiczenia. Moim marzeniem jest zostać lekarzem. W przyszłości chciałbym przyjmować chorych i pomagać potrzebującym, którzy są chorzy i wyczerpani.
Lubię się uczyć. Najlepsze w szkole jest zdobywanie nowej wiedzy i pomaganie przyjaciołom oraz nauczycielom. Myślę, że największym sukcesem w nauce jest osiąganie celów, zdobywanie wiedzy oraz umiejętności pisania. To, co sprawia mi trudność, to matematyka i fizyka, które są naprawdę trudne. Moim hobby jest trenowanie koszykówki.
.
Najlepszym prezentem świątecznym, jaki kiedykolwiek otrzymałem, było ubranie i klapki. Dzień Bożego Narodzenia jest bardzo przyjemny. To, co robimy podczas świąt, to sprawianie radości rodzinie, przyjaciołom i rodzicom. My nie obchodzimy świąt Bożego Narodzenia w tradycyjny sposób, ponieważ należymy do innego kościoła i nie uczestniczymy w pasterce. Świętujemy w naszym własnym małym gronie, zajmując się drobnymi sprawami, robiąc zakupy i tańcząc. Bo nie widujemy się z rodziną poza świętami.
.
Trzy rzeczy, które najbardziej lubię w Bożym Narodzeniu to:
.
– pomaganie innym, ponieważ jest wiele osób potrzebujących pomocy.
– dzielenie się czymś z innymi, bo są ludzie, którzy nie mają nic lub nie posiadają ubrań, dlatego daję im to, co mam, żeby mogli czuć się na równi z innymi.
– spotkanie z rodziną, bo brakuje mi tych, z którymi nie mam kontaktu. Chcę dzielić się z nimi radością, chcę abyśmy mogli się poznać i dzięki temu byli naprawdę szczęśliwi.
.
.

—-

Pomóż nam stworzyć magiczne święta dla takich dzieci jak Olivia. Razem możemy podarować im niezapomniane chwile pełne radości i nadziei.

 

Wejdź na stronę kampanii MALGASKA WIGILIA i wesprzyj dzieci na Madagaskarze!