„Najlepszą rzeczą, jaką możemy zrobić, by nie myśleć o wojnie, jest zajęcie – mówi matka Yariny. – Ja zaczęłam szukać pracy w Warszawie, a moja córka uczęszcza na zajęcia online i codziennie kontaktuje się ze szkołą na Ukrainie, żeby wszystko było jak najbardziej normalne.”
Yarina ma 16 lat i wyjechała z matką ze Lwowa w dniu wybuchu wojny. Przyznaje, że lubi biologię, choć nie jest jeszcze pewna, co będzie studiować po zakończeniu wojny. Ma siedem godzin lekcyjnych dziennie i nadchodzi czas, by sprawdzić telefon komórkowy, by zobaczyć się z 30 kolegami z klasy: „Niektórzy są we Włoszech, inni we Francji i Hiszpanii, ale większość z nas jest w Polsce.”
Koledzy i koleżanki Yariny czekają na lekcję wychowania fizycznego, aby móc wykorzystać ten czas na rozmowy z przyjaciółmi o tym, co przeżywają w różnych miejscach. „Wiemy, że wojna kiedyś się skończy, i mamy nadzieję, że to będzie bardzo szybko. Wszyscy chcemy wrócić na Ukrainę i znów być w naszych zjednoczonych rodzinach. W tej chwili pokonujemy Rosję także pod tym względem, ponieważ nie są w stanie zniszczyć naszej kultury i chęci do nauki, nawet jeśli zbombardują nasze szkoły.”
Alberto López Herrero