Mam na imię Serena (lat 15), uczę się w II klasie liceum technicznego o kierunku rachunkowość. W przyszłości chciałabym zostać albo księgową, albo mistrzem cukiernictwa. Tata jest technikiem budowlanym, macocha fryzjerką. Urodziłam się jako trzecia z siedmiorga rodzeństwa, mam 3 braci i 3 siostry. Mama odeszła dawno temu. Nie pamiętam jej, bo miałam wtedy około 8 miesięcy. Od urodzenia byłam chorowita. Wiele zawdzięczam tacie, który wprost walczył, abym przeżyła. Pracował ciężko, byśmy mieli co jeść. Miałam poważne problemy z kośćmi. Początkowo lekarze nie wiedzieli co mi jest. Któryś postawił diagnozę, że to w wyniku niedożywienia i braku witamin. Na wzmocnienie stale przyjmuję witaminę C. Urosłam, jestem prawie zdrowa, dobrze się uczę. Dziękuję Wam, że mogę chodzić do szkoły.
Mam na imię Thomas (13 lat). Uczę się w Ebolowa w I klasie. Mam oboje rodziców i cztery starsze siostry. Można powiedzieć, że jestem jedynakiem. Moja rodzina jest bardzo biedna, nie ma pieniędzy na szkołę dla mnie, czasem nie mamy co jeść. Ksiądz Kevin przyjął mnie, bym nauczył się zawodu. Chciałbym zostać cenionym stolarzem, wspaniałym człowiekiem i pomagać ludziom, którzy – tak jak moi bliscy – przeżywają trudne chwile w życiu.
Arianne ma 19 lat, mieszka z mamą i 2 siostrami. Napisała: “Na mamie spoczywa troska o całą naszą rodzinę. Jest jej ciężko. Taty nie ma znami już od trzech lat i nie chce w żaden sposób nam pomagać. Byłyśmy zdane jedynie na siebie. Na szczęście dostałam się do szkoły, nie muszę wnosić żadnych opłat. Uczę się na kierunku elektryka i elektronika. Nie znam osób, którzy mnie wspierają, ale jestem im ogromnie wdzięczna“.