Dziś chcemy pochylić się nad trudnym tematem utraty domu i życia poza granicami swojego kraju. Z roku na rok liczba uchodźców rośnie. Z powodu wojen, nędzy, głodu, przemocy, czy zmian klimatycznych, wiele osób zmuszonych jest opuścić dotychczasowe miejsce zamieszkania. Jak podają źródła ONZ, w 2022 r. liczba uchodźców przekroczyła 100 milionów osób.

Ich życie jednak wcale nie staje się łatwe. Będąc w obcym kraju mają utrudniony dostęp do pracy, mieszkań czy edukacji. Często są naznaczeni, wytykani palcami. Społeczeństwo generalizuje ich obecność, odtrąca z powodu braku znajomości języka czy innej kultury, dystansuje się.

Dzień uchodźcy jest też wezwaniem do refleksji i wzbudzenia otwartości wśród nas samych- tych, którzy spotykamy uchodźców w szkołach, w pracy czy na ulicy- by odmienność nie budziła w nas strachu, lecz by budziła w nas chęć wyciągnięcia pomocnej dłoni i dostrzeżenia potrzeb bliźniego.

Salezjanie i salezjanki od lat pomagają uchodźcom w wielu miejscach na świecie. Pracują w obozach dla uchodźców choćby w Sudanie Południowym i Ugandzie. Pomagają zorganizować jedzenie, leki, potrzebne artykuły, ubrania, czy schronienie dla bezdomnych. Prowadzą edukację dla tych, którzy nie mają do niej dostępu, , dodają otuchy i nadziei.

Jednym z takich miejsc jest Gumbo, w Dżubie (Sudan Południowy). Salezjanie założyli tam obóz dla uchodźców, którzy uciekają przed wojną wewnątrz kraju, która trwa od 10 lat. Obóz, który miał być tymczasowy, stał się ich jedynym azylem. Dzięki działalności salezjanów dzieci mogą chodzić do szkoły, rodziny otrzymują jedzenie i lekarstwa.

Źródło: ONZ

 

Poznaj historie i codzienność mieszkańców obozu dla uchodźców w Gumbo.: