W Mafinga pomoc otrzymuje ponad 340 podopiecznych z 19 wiosek. Wśród nich jest Mariam i Almanda. Mariam zaczęła chorować we wczesnym dzieciństwie, ma bardzo delikatne kości. Po wypadku porusza się tylko o kulach. Poznajcie jej historię. 

 

Mariam urodziła się jako druga z trojga rodzeństwa. W wieku trzech lat zaczęła chorować. Stopniowo zniekształcały się nogi dziewczynki, po prostu zaczęły wykrzywiać się pod ciężarem tułowia. Rodzice zabrali ją wówczas do specjalisty, aż do stolicy Dar es Salaam oddalonej o 600 km od Mafinga. Tam przez rok była leczona. Stan ogólny jej zdrowia się poprawił, ale nogi pozostały zgięte. Gdy dziewczynka miała pięć lat, zmarł jej ojciec. Od tego czasu na barkach matki spoczął obowiązek wyżywienia i utrzymania dzieci. Rodzina nie miała możliwości kontynuowania leczenia tak daleko od domu.

Mariam rozpoczęła siedmioletnią szkołę podstawową w Itulavanu. W 2017 roku została włączona do programu Adopcja na Odległość, dzięki czemu mogła uczyć się dalej w szkole średniej w Ifwagi. Będąc w I klasie uległa nieszczęśliwemu wypadkowi. Grupa biegnących uczniów z impetem wpadła na dziewczynkę, w wyniku czego doznała złamania biodra i obydwu nóg. Jej kości są bardzo kruche i nawet niewielki nacisk stanowi zagrożenie. Obrażenia były bardzo poważne. Z pomocą Opiekunów Adopcji na Odległość Mariam przeszła długotrwałe i bolesne leczenie. Okres dochodzenia do zdrowia trwał ponad rok. Potem ukończyła II klasę.

Dziewczynka zaczęła chodzić przy pomocy kuli. Nie poddaje się i nie załamuje. Jest ciekawa świata i lubi się uczyć. Wie, że jej edukacja i leczenie możliwe są dzięki Opiekunom Adopcyjnym z Polski. Rozwija się i trochę rośnie, więc potrzebuje nowej kuli, która ułatwi jej chodzenie. Zamierzamy kupić jej aluminiową z regulacją, by Mariam sama mogła dopasowywać odpowiednią wysokość. Bez sprzętu rehabilitacyjnego nie ma szans na chodzenie do szkoły lub jakiekolwiek poruszanie się poza domem. Korzystając z okazji, w imieniu Mariam, serdecznie dziękujemy wszystkim Dobroczyńcom, którzy towarzyszą naszej podopiecznej na kolejnych etapach jej edukacji i życia.

Historię Almandy opisał ks. Luis Neville, który jest koordynatorem Adopcji na Odległość w Mafinga:

Almanda jest drobna z budowy, pełna pasji do nauki. Korzystała z Waszego wsparcia, odkąd rozpoczęła szkołę podstawową. Musiała walczyć o siebie od dzieciństwa. Urodziła się 23 lata temu w wiosce Isalavanu, 12 km od Mafinga. Ma czterech starszych braci. Jej tata był żołnierzem, a mama pracowała w domu i na roli. Dziewczynka straciła rodziców, kiedy miała niespełna cztery lata. Rodzeństwo zostało rozdzielone i rozlokowane pośród krewnych. Almandę zabrała babcia ze strony mamy. Kobieta była starsza i schorowana, więc nie mogła posłać wnuczki do szkoły. Po prostu wegetowały. Wkrótce do wioski dotarli salezjanie i Almanda, jako jedna z najbardziej potrzebujących, została zakwalifikowana do programu Adopcji. W 2009 roku ukończyła szkołę podstawową z dobrymi wynikami, które pozwoliły jej dostać się do rządowej szkoły średniej. Pierwsze dwa lata uczyła się w Ihongole Secondary School, następnie została przeniesiona do Sadani Secondary School. Przez cały ten czas, dzięki Adopcji na Odległość, mogła się uczyć i mieszkać w przyszkolnych hostelach. Miała zapewnione posiłki i podstawowe środki higieny. W 2014 roku z wyróżnieniem ukończyła szkołę średnią, mogła więc starać się o przyjęcie do renomowanego technikum – Ifunda Technical School. Za kierunkowe przedmioty wybrała chemię, biologię i geografię.
Almana już jako dziecko marzyła o zawodzie pielęgniarki, dlatego wybrała specjalizację akuszeria i położnictwo. Zapisała się do szkoły dla pielęgniarek – Private Nursing College, w Ilembula około 100 kilometrów od Mafinga. Zawsze chciała pracować wśród kobiet z jej rodzinnych stron.

Historia Almandy to wspaniały przykład, jak zmienia się życie podopiecznych i ukazuje sens istnienia Adopcji na Odległość. Dzięki wsparciu od Was oraz wytrwałości i determinacji jej samej, historia dziewczyny zakończyła się dobrze.
Ona sama mówi: „Bardzo się cieszyłam, że chodzę do szkoły. Dostałam pomoc, kiedy straciłam oboje rodziców. Poczułam wtedy, że choć ich zabrakło, Ktoś nadal mnie strzeże i chroni. Nie poznałam ludzi, którzy mi pomagają i pozwolili mi się kształcić. Z radością jeździłam do parafii na weekendowe spotkania. Tam mogłam pobyć z rówieśnikami. Uczestniczyliśmy w wykładach na temat praw dziecka, wymienialiśmy doświadczeniami. Cieszyliśmy się, bawiliśmy razem, dostawaliśmy posiłki, koce, mydło, pastę do zębów itp. Księża mówili, że wszystko to mamy, bo dobrzy ludzie z dalekiego kraju troszczą się o nas”.
Almanda weszła w dorosłe życie jako wykształcony obywatel społeczeństwa Tanzanii. Jest szczęśliwa i pracuje w wymarzonym zawodzie. Dziękuję.

Tanzania  

Tanzania to kraj o powierzchni trzykrotnie większej od Polski. Blisko połowa mieszkańców nie ukończyła 15 roku życia. 2/3 z powodów ekonomicznych pozbawionych jest możliwości uczęszczania do szkoły. Mimo wielu bogactw naturalnych, to jedno z najuboższych państw świata. Ponad połowa Tanzańczyków narażonych na niedożywienie, żyje za mniej niż dolara dziennie.
Edukacja na poziomie szkoły podstawowej i średniej we wszystkich szkołach rządowych jest bezpłatna. Jednak uczniowie sami muszą zaopatrzyć się w podręczniki, zeszyty, inne przybory oraz wpłacać wymagane składki. A to stanowi poważną przeszkodę do podjęcia nauki.

Adopcja w Mafinga

W salezjańskiej parafii Mafinga mieszka ponad 500 osieroconych dzieci. Główną przyczyną śmierci rodziców jest malaria, AIDS i inne choroby tropikalne. Region ten jest na drugim miejscu w Tanzanii pod względem umieralności. Wiele dzieci jest nosicielem wirusa HIV odziedziczonym po rodzicach i większość o tym nie wie.
Misja Mafinga realizuje program Adopcja na Odległość dla ponad 340 podopiecznych z 19 wiosek należących do parafii. Do programu są przyjmowane dzieci i młodzież żyjący w skrajnie trudnych warunkach – 98% z nich to sieroty. W większości przypadków opiekę nad nimi, po śmierci obojga rodziców, przejmuje babcia lub członkowie dalszej rodziny. Jeśli dzieci nie mają nikogo bliskiego wśród krewnych, zbierają się po kilkoro i zamieszkują razem. Wówczas starsze opiekują się młodszymi.
Uczestnicy Adopcji mają szansę zdobycia wykształcenia od szkoły podstawowej do średniej. Misjonarze opłacają czesne i kupują niezbędne materiały szkolne dla podopiecznych. Są to mundurki, obuwie, plecaki, zeszyty i artykuły piśmiennicze. Nauka w szkole podstawowej trwa 7 lat i odbywa się w języku swahili. Opłacane są też kursy przyuczające do zawodu, jak: spawacz, murarz, krawiec. Kilka razy do roku dzieci objęte programem Adopcji przychodzą do misji. Prowadzone są gry i zabawy sportowe, katechezy oraz prelekcje służące uświadamianiu i wychowywaniu młodych ludzi, m.in. „Wartość życia i piękno bycia młodym”, „Odpowiedzialność dzieci w rodzinie, szkole i społeczeństwie”.  Każdy uczestnik ma zapewniony nocleg i pożywne posiłki. Na zakończenie spotkania rozdawane są wyprawki zabierane do domu. Oprócz przyborów szkolnych otrzymują środki czystości (mydła, pasty do zębów itp.), żywność i trochę słodyczy.