17 października

Wczoraj rano przyjechało trzech policjantów. Chcieli sprawdzić i zapytać się jak wygląda sytuacja, czy nie ma podejrzanych ludzi z zewnątrz, którzy stwarzają zagrożenie. Chodzi głównie o osoby związane z grupami terrorystycznymi. Zadawali mi dużo pytań. Długo rozmawialiśmy. To było dosyć mocne rozpoczęcie dnia.

Po południu przyszli pracownicy, którzy wybudowali nam piec w kuchni. Do tej pory mieliśmy dziurę wykopaną w ziemi, rozpalaliśmy w niej ogień i nasza kucharka tak gotowała. Przy pierwszym gotowaniu na nowym piecu było trochę zamieszania. Nasza pani, która pracuje w kuchni nie wiedziała, jak ma gotować. Wytłumaczyliśmy wszystko i jest teraz bardzo zadowolona. Mamy piec z kominem i dym nie zostaje już w kuchni, ale idzie w górę. Ludzie nie są okopceni.

Dzisiaj rano jadę na jedną wioskę, gdzie budujemy kaplicę. Wcześniej była tam maleńka kaplica ze słomy. Ludzie nie mieścili się w środku, dlatego trzy miesiące temu rozpoczęliśmy budowę murowanej kaplicy. Rozmawiam z pracownikami, idę potem odwiedzić rodziny w tej wiosce.

Po obiedzie w Joypurhat mam spotkanie z animatorami, którzy pomagają mi organizować piątkowe oratorium w kilku wioskach. Ustalamy temat jutrzejszego spotkania, zabawy, zajęcia i gry. Po tym spotkaniu idę razem z aspirantami do ogrodu. Część z nas zajmuje się sprzątaniem podwórka, a reszta naprawia rowery. W trakcie przyszedł elektryk. Idę z nim do kuchni, pokazuję mu, gdzie mają być żarówki i jak ma to wyglądać. Trwało to długo.

Potem przyszedł pan, którego córka chce iść do szkoły pielęgniarskiej prowadzonej przez siostry. Jego rodzina wyznaje islam, więc ma dużo pytań, prosi też o pomoc w przygotowaniu dokumentów i rekomendacje z naszej parafii. Wyjaśniam mu wszystko, pomagam i daje rekomendacje.

Dzisiaj otrzymałem kalendarz z Salezjańskiego Ośrodka Misyjnego. Kalendarz na 2020 roku zatytułowany jest „Misje w Bangladeszu”. Oglądam go razem z aspirantami i chłopcami z internatu. Bardzo się wszystkim podoba. Otrzymałem też czasopismo „Misje salezjańskie”. W wolnym czasie przeczytam o najnowszych informacjach ze świata naszych misji.

Po modlitwach i kolacji idę do biura. Jest godzina 22.22. Załatwiam zaległe sprawy. Na koniec dnia bardzo serdecznie wszystkich pozdrawiam i życzę miłego odpoczynku oraz dobrej nocy.

 

ks. Paweł Kociołek SDB