W dniach 12-14 kwietnia 2019 roku odbyło się spotkanie formacyjne Międzynarodowego Wolontariatu Don Bosco. Było to spotkanie, którym towarzyszyło wiele wielkopostnych akcentów. Kandydaci na wolontariuszy dowiedzieli się, gdzie wyjadą na misje.

Było to drugie spotkanie podczas Wielkiego Postu. Standardowo rozpoczęliśmy je nieszporami oraz kolacją. Wieczorem udaliśmy się na wspólną Drogę Krzyżową. Był to czas zadumy, kiedy to słuchaliśmy rozważań przygotowanych przez wolontariuszy. Piątkowe słówko na dobranoc wygłosił krajowy duszpasterz sportowców, ksiądz Edward Pień. Było to “wyjątkowe” słówko, ponieważ licznym anegdotom z Igrzysk Olimpijskich nie było końca. Na koniec odbył się też mini konkurs, podczas którego wygrywaliśmy autografy znanych sportowców.

Następny dzień przywitaliśmy Eucharystią, a przez cały poranek towarzyszyło nam napięcie związane z najbardziej wyczekiwaną chwilą od września – mieliśmy dowiedzieć się, na jaką placówkę oraz z kim zostaniemy posłani. Zanim to nastąpiło, spotkaliśmy się jeszcze z wolontariuszami, którzy pracowali w Ugandzie: Wiktorem Olkiewiczem oraz Jędrzejem Bartoszewiczem, którzy przybliżyli nam realia życia w trakcie wolontariatu. Podczas sprzątania kuchni, byliśmy wywoływani, by poznać cel naszej misji. Za każdym razem, gdy kolejne osoby wchodziły do kuchni, by powiadomić innych gdzie jadą, oklaskom nie było końca. Nasze reakcje były różne. Od spełnionych marzeń po wielki szok.

Podczas wieczornej adoracji mieliśmy czas na opanowanie emocji oraz rozmyślania w sprawie decyzji, które dzisiaj zapadły. Po zakończeniu modlitw, spotkaliśmy się w sali konferencyjnej z dyrektorem Salezjańskiego Ośrodka Misyjnego, by omówić szczegóły związane z wyjazdem i kolejnym spotkaniem.

W niedzielę udaliśmy się do Czerwińska nad Wisłą, gdzie przeżyliśmy wspaniałą Mszę świętą w XII-wiecznej kaplicy. Udało nam się również uczestniczyć w spektaklu Misterium Męki Pańskiej, przygotowanej przez aktorów i młodzież ze środowisk salezjańskich. Było to piękne doświadczenie wielkopostnej modlitwy. Mogliśmy poczuć się jak uczestnicy ostatnich godzin życia Jezusa, doświadczenie to wzmagały melodie prawdziwych starych, tradycyjnych instrumentów.

Spotkanie zakończyliśmy obiadem przygotowanym przez salezjanów z Sanktuarium Matki Bożej Pocieszenia i rozjechaliśmy się do domów. Dziękujemy Bogu za kolejne wspólne spotkanie w rodzinnej atmosferze.

Marcjanna Liedtke,
uczestniczka kwietniowego spotkania