Najważniejszym celem jest przeżycie. Bywa, że trzeba walczyć o życie, szczególnie podczas suszy. Kapitałem i bogactwem rodziny są zwierzęta. Mbuzi znaczy koza. Podarujmy wykluczonym z plemienia Gabra kozy.

Ludzie na pustyni Chalbi hodują wielbłądy, kozy i owce, bo są to zwierzęta, które mogą przeżyć w trudnych warunkach. Krowy potrzebują pastwisk, lepszego jedzenia, stałego dostępu do wody, więc trudno je hodować na terenie pustynnym. Z powodu tych warunków życie ludzi i zwierząt upływa w dwóch skupiskach: w holla i fora. W holla budowane są manyatty (chaty), zwykle kilkadziesiąt, które zamieszkiwane są przez członków tej samej rodziny lub klanu. Fora to obozy dla pasterzy, które znajdują się daleko od osad. Pasterze przemieszczają się w poszukiwaniu lepszych warunków, traw i wody, więc fora są tymczasowymi obozami. Zdarza się, że rodziny grupują zwierzęta i pilnują ich wspólnie. W ten sposób łatwiej można się nimi opiekować, szczególnie gdy panuje susza, podczas której zwierzęta zdychają, a oznacza to, że rodzina nie będzie miała środków do życia. Pasterze wyruszają wtedy ze zwierzętami nawet na tereny Etiopii. Rząd Kenii stara się pomagać w okresach przedłużającej się suszy. Zapatruje te tereny w żywność, która jest rozdzielna pomiędzy mieszkańcami wiosek, jednak dochodzi wtedy do wielu nadużyć, oszustw i ta pomoc nie dociera do wszystkich. Szczególnie ludzie mieszkający na pustyni nie otrzymują żadnego wsparcia. Co roku kilkanaście osób umiera z głodu.

Zwierzęta pomagają przeżyć

Rodzina lub klan posiada dziesiątki, a nawet setki kóz i kilka lub kilkanaście wielbłądów. Pilnują ich pasterze i dzieci. O tym, które dziecko pójdzie do szkoły, a które będzie zajmowało się wypasem zwierząt, decyduje ojciec. Wybiera najinteligentniejsze dzieci. Pracę zaczynają, gdy ukończą 6 lat. Rosną ze zwierzętami, więc te rozpoznają ich głosy. Pasterze muszą uważać na złodziei i dzikie zwierzęta. Strata kozy lub wielbłąda zmniejsza zysk, co może spowodować, że rodzina będzie miała problemy z zapewnieniem jedzenia.

Raz w roku zwierzęta są sprzedawane. Jedna koza kosztuje od 3 000 do 4 000 szylingów kenijskich (30-40 euro), a wielbłąd od 60 000 do 100 000 szylingów kenijskich (600-1 000 euro). Zwierzęta są bogactwem i kapitałem rodziny, więc od wypasu i sprzedaży zależy życie rodziny. Członkowie plemienia Gabra nie hodują kur, ponieważ w ich tradycji nie wolno jeść ptaków i jajek. Od momentu osiedlenia się w wioskach ta tradycja trochę się zmieniła. Te osoby, które mieszkają blisko ludzi spoza plemienia Gabra, posiadają kury, ale tylko po to, aby je sprzedać.

Kup kozę

Te osoby, które zostały wykluczone z plemienia, opuszczają wioskę. Zostają pozbawieni tego wszystkiego, co posiadali. Nikt nie udzieli im pomocy. Dlatego tak ważne jest zapewnienie im możliwości pracy lub pomoc w zakupie zwierząt. To część wsparcia dla tych ludzi, jaką chcemy zapewnić w ramach Projektu 600.

s. Iwona Skwierawska, Magdalena Torbiczuk